Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Katastrofa w Smoleńsku: Tuż przed śmiercią poseł PSL dzwonił do żony

\"Asia, Asia” – takie słowa w momencie katastrofy prezydenckiego Tupolewa wypowiedział Leszek Deptuła, poseł PSL, który dzwonił do swojej żony. Tygodnik \"Wprost” dotarł do 57 tomów akt śledztwa w sprawie kwietniowej tragedii.
Według \"Wprost”, wdowa po pośle PSL Joanna Krasowska-Deptuła zeznała w prokuraturze, że jej mąż dzwonił do niej w momencie katastrofy. Nie odebrała telefonu, ale na jej poczcie zachowało się nagranie. Trwa ok. 2-3 sekund. – Między godziną 9 a 9.30 na mój telefon przyszła poczta głosowa, na której było zarejestrowane nagranie głosu mojego męża, który krzyczał: \"Asia, Asia” – zeznała żona posła. Słychać głosy innych ludzi i trzaski – to krótkie, ostre dźwięki. Kobieta odsłuchała nagranie dopiero po tym, jak media podały informację o katastrofie. Potem nagranie się skasowało. Dzień później wdowa po pośle Leszku Deptule poinformowała o wszystkim Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która miała odnaleźć nagranie i je zbadać. – Jestem na sto procent pewna, że to był głos męża i że nagranie pochodziło z chwili katastrofy. Niestety nie znam wyniku ekspertyzy ABW – mówi \"Wprost” Joanna Krasowska-Deptuła. Czy to oznacza, że ktoś mógł przeżyć zderzenie samolotu z ziemią? – zastanawia się gazeta. Funkcjonariusze BOR, którzy zeznawali w prokuraturze zgodnie twierdzą, że nie. Choć faktem jest, że kilkadziesiąt minut po wypadku na lotnisku rozeszła się plotka, że trzy osoby przeżyły. Pogłoskom zaprzeczył jednak Andrzej R. z Biura Ochrony Rządu. – Okazało się, że nic takiego nie miało miejsca – zeznał w prokuraturze.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama