Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Huragan kontra centrum Augustów, siatkarki Tomasovii jadą do Nowego Sącza

Huragan Międzyrzec Podlaski podejmuje dziś o godz. 18 lidera rozgrywek Centrum Augustów
Huragan kontra centrum Augustów, siatkarki Tomasovii jadą do Nowego Sącza
Dla gospodarzy będzie to czwarte spotkanie na swoim parkiecie. Do tej pory podopieczni trenera Marcina Śliwy wychodzili zwycięsko z potyczek przed rodzimymi kibicami.

Trzeba jednak pamiętać, że grali z drużynami z niższych miejsc: Czołgiem AZS UW Warszawa (obecnie piąta pozycja), MKS MDK Legią Warszawa (7) i SKS Hajnówka (8). W sobotę do Międzyrzeca zawita prowadzące w tabeli Centrum.

Goście w siedmiu meczach zgromadzili 18 punktów i o dwa "oczka” wyprzedzają trzecich w klasyfikacji gospodarzy. Od nieoczekiwanej porażki 1:3 z Czołgiem AZS UW Warszawa na inaugurację na swoim terenie rywale Huraganu wygrali kolejne sześć spotkań.

- Przyjeżdża do nas najsilniejszy z przeciwników - twierdzi Bartosz Jesień, środkowy i jednocześnie drugi trener zespołu z Międzyrzeca. - W tym spotkaniu na pewno nie będziemy faworytem. Taka rola bardzo nam pasuje.

Po ostatniej wyjazdowej przegranej 0:3 w Wołominie z Huraganem w ekipie gospodarzy panują bojowe nastroje.

- Nie najlepiej funkcjonowało nasze przyjęcie oraz blok i te elementy musimy koniecznie poprawić - przyznaje Jesień. Jak miejscowi powinni zagrać, aby świętować sukces? - Przede wszystkim spokojnie, swoją siatkówkę - twierdzi grający szkoleniowiec.

- Gramy u siebie i chcemy podtrzymać zwycięską serię. Naszym atutem będą również kibice, którzy zawsze gorąco wspierają nas dopingiem. Wystąpimy w najsilniejszym składzie i liczymy, że pokonamy lidera.Jakieś fatum wisi w tym sezonie nad Tomasovią. To dopiero początek sezonu, a trener Stanisław Kaniewski z powodu kolejnych kontuzji ciągle musi łatać dziury w składzie. Dzisiaj jego podopieczne grają w Nowym Sączu z Popradem. Początek o godz. 16

- Bardzo pechowe są obecne rozgrywki. Ciągle ktoś wypada ze składu. A to przytrafia się jakiś uraz, a to choroba. Nie inaczej jest przed wyjazdem do Nowego Sącza.

Tym razem porządnie rozchorowała się Patrycja Staszczyk i nie mogę brać jej pod uwagę. A to oznacza, że praktycznie nie będzie żadnego manewru podczas meczu, bo po prostu nie będę miał kogo wpuścić na parkiet. Jakoś spróbujemy sobie jednak poradzić. Co nas nie zabije, to nas wzmocni i walczymy o wygraną - mówi trener Stanisław Kaniewski.

Poprad niby zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, ale najbliższy przeciwnik ekipy z Tomaszowa Lubelskiego może być bardzo groźny. Gospodynie mają w składzie kilka reprezentantek Polski w kategorii juniorek. Młody i obiecujący skład na razie nie ma przełożenia na wyniki, bo miejscowe uzbierały ledwie trzy punkty w siedmiu meczach.

- Zdajemy sobie sprawę, że z tymi teoretycznie słabszymi zespołami powinniśmy wygrywać. Zwłaszcza, jeżeli marzymy o czymś więcej niż walka o utrzymanie. Łatwo nie będzie, ale w sobotę postaramy się o komplet punktów - dodaje trener Kaniewski.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama