- Pomysł nie jest zły, ale w praktyce może się okazać, że pacjenci bazując na nowych przepisach będą starali się wpłynąć na lekarza - komentuje Teresa Dobrzańska-Pielichowska, prezes Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców. - Zmiana dotyczy także sposobu odbierania recept. Pacjent nie musi tego robić osobiście, może kogoś upoważnić. Za każdym razem będzie musiał wystawiać pisemne oświadczenie, co dla lekarza oznacza jeszcze większą biurokrację - dodaje.
Już teraz lekarz może wypisać receptę na rok, a nie jak do tej pory - tylko na 3 miesiące. Zwiększyła się także ilość leku, jaką można przepisać na jednej recepcie (maksymalnie na 4 miesiące stosowania).
- Trzeba jednak pamiętać, że lekarz nie ma takiego obowiązku - podkreśla Dobrzańska-Pielichowska. - Lekarze słusznie mają obawy przed wypisywaniem recept na tak długi okres. Ja osobiście też nie zamierzam tego robić.
W 2016 r. uprawnienia do wypisywania recept zyskają też pielęgniarki. Te z tytułem magistra będą miały prawo samodzielnie ordynować określone leki i wystawiać na nie recepty. Z kolei pielęgniarki z tytułem licencjata będą mogły, na zlecenie lekarza, wystawiać recepty na określone leki niezbędne do kontynuacji leczenia.
W obu przypadkach warunkiem będzie ukończenie specjalistycznego kursu. Wykaz leków, które będą mogły przepisywać pielęgniarki, określi minister zdrowia.
Reklama
Po receptę bez badania, leki przepiszą pielęgniarki. Będą krótsze kolejki?
Od stycznia pacjent będzie mógł dostać receptę bez wizyty w przychodni. A w 2016 r. uprawnienia do przepisywania niektórych leków dostaną też pielęgniarki. Ma to skrócić kolejki w przychodniach.
- 26.11.2014 13:45

Reklama












Komentarze