Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Co smakuje Makłowiczowi na Lubelszczyźnie?

Robert Makłowicz. Jak napisze, że jakaś restauracja źle karmi – kucharz powinien popełnić harakiri. Aż trzy odcinki swoich kulinarnych podroży nakręcił na Lubelszczyźnie.
Dziczyzna W Zajeździe Marta w Pułankowicach. – Jest najlepsza na świecie – mówi krótko. Po chwili namysłu dodaje: mógłbym tu przyjechać na tydzień. Jeść i spać. W Pułankowicach jadł potrawy z dzika, jelenia, sarny i żubra. Najbardziej zachwycił się dziką kaczką. Ryby Jak ryby na Lubelszczyźnie – to w Dworze Anna w Lublinie. Piróg biłgorajski Najpierw spróbował piroga gospodyń ze wsi Gromada pod Biłgorajem. I w pirogu się zakochał. Jadł go także na gorąco ze śmietaną w karczmie \"Roztocze” w Obszy. Golonka Choć nie jest to jego przysmak ulubiony – to chwali golonkę według Kazimierza Grześkowiaka w Hadesie. Ale tak na prawe zachwyca się tam białym serem wędzonym – który robi Lech Cwalina. Chwali golonkę w Zajeździe Marta Półgęski Według staropolskiej receptury – jadł w Knajpie u Fryzjera w Kazimierzu Dolnym. Tam też próbował tatarskich czeburieków.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama