Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Avia Świdnik w środę zagra na wyjeździe z SMS Spała

W środę przed drużyną Avii wyprawa do outsidera rozgrywek – SMS. \"Żółto-niebiescy” nie wyobrażają sobie innego scenariusza, niż pewne zwycięstwo. Mimo to nie można wykluczyć, że potyczka w Spale będzie również \"ligowym” pożegnaniem trenera Krzysztofa Lemieszka.
Jeśli goście zaprezentują taką dyspozycję jak w sobotę przeciwko Pekpolowi Ostrołęka, nie trudno będzie wskazać zwycięzcę. Do tej pory SMS był dostarczycielem punktów, przegrał wszystkie 13 spotkań. Choć nie oznacza to wcale, że gości czeka spacerek. Z pewnością atutem gospodarzy będzie hala. Pokaźnych rozmiarów obiekt, znacznie większy od świdnickiego, sprawia często kłopoty drużynom przyjezdnych. – Na naszą niekorzyść będzie także to, że do meczu w Spale przystąpimy bez rozruchu – mówi przyjmujący Rafał Gosik, który ostatnio wyszedł w pierwszej szóstce Avii. – Wyprawa do SMS jest krótkim wyjazdem, więc nie praktykujemy takiego rozwiązania. Czy znowu zagram od początku? Ostatnio było nieźle, dlatego sądzę, że trener nie będzie zmieniał zwycięskiego składu – przyznaje. Dodatkową przeszkodą na drodze do wygranej mogą być kłopoty z koncentracją. – Na pewno nie zlekceważymy przeciwnika, nigdy tego nie robimy – przekonuje Jakub Guz, kapitan "żółto-niebieskich”. – W naszej sytuacji nie możemy sobie na to pozwolić. Mamy szansę na zakończenie starego roku, przy porażce Pekpolu z Piłą, nawet na ósmym miejscu. Tym bardziej, że będący bezpośrednio przed nami MKS MOS Będzin, swój mecz z Gorzowem przełożył na 12 stycznia. Spotkanie z SMS może być ostatnim pojedynkiem o ligowe punkty dla Krzysztofa Lemieszka, który decyzją zarządu miał jeszcze prowadzić zespół w dwóch meczach. A może w przypadku wygranej Avii, szkoleniowiec pozostanie na swoim stanowisku? – Na pewno przed świętami nie wykonamy żadnego ruchu. Mogę nawet powiedzieć, że w Memoriale Tragicznie Zmarłych Siatkarzy, który został zaplanowany po Bożym Narodzeniu, Lemieszek także będzie prowadził drużynę. Ale ostateczna decyzja powinna zapaść jeszcze przed nowym rokiem – zapewnia Marian Chałas, prezes klubu.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama