Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Prokuratura: Mówienie do policjanta \"psie\" nie znieważa

Lubelska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie nazwania policjanta \"psem\". Według biegłego językoznawcy słowo \"pies\" jest używane tak samo często jak \"glina\" albo \"stróż prawa\" - czytamy w Gazecie Wyborczej.
\"Zamknij się psie!\" miał wykrzyczeć do starszego posterunkowego z lubelskiej policji pijany asesor prokuratury z Poznania. Wszystko wydarzyło się w listopadzie ub. roku na Krakowskim Przedmieściu w Lublinie - podaje Gazeta Wyborcza. Policjant uznał, że został znieważony na służbie, dlatego sprawa trafiła do lubelskiej prokuratury. Podczas postępowania asesor zaczął jednak dowodzić, że słowo \"pies\" nie znieważa policjanta, bo jest używane jako jego synonim. Za przykład podał m.in. film \"Psy\". A biegła językoznawca wydała opinię, że słowo \"pies\" jest używane w potocznym języku tak często jak np. słowa \"glina\" lub \"stróż prawa\". Na podstawie tej opinii prokuratura postępowanie umorzyła - czytamy w Gazecie Wyborczej. Posterunkowy zaskarżył umorzenie do sądu, który przyznał mu rację i nakazał rozpatrzyć sprawę prokuraturze jeszcze raz. I tym razem została jednak umorzona, tym razem prawomocnie. Policjant zamierza teraz sam złożyć do sądu akt oskarżenia w sprawie znieważenia przez asesora.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama