Reklama
Posłanka Mucha szokuje: Starsi chodzą do lekarza dla rozrywki
Posłanka z Lublina Joanna Mucha uważa, że leczenie emerytów czasami nie ma sensu,a niektórzy starsi ludzie chodzą do lekarza dla rozrywki. Według niej nie powinno się robić operacji biodra u 85-latka, gdy taka osoba \"nie chodzi i nie będzie chodzić, bo się nie zrehabilituje\".
- 02.02.2011 07:58
Wywiad ukazał się w gazetce partyjnej. Posłanka PO, odpowiadała na pytania dotyczące służby zdrowia. Niektóre słowa Muchy są bardzo kontrowersyjne. Według niej wiele starszych osób chodzi do lekarza na rozrywki.
Na pytanie o limity na zabiegi stwierdziła, że dyrektorzy szpitali załatwiają sobie w NFZ takie kontrakty, np. na operację biodra, których potem nie są w stanie wyrobić. - W związku z tym taki dyrektor zamierza zwozić ludzi z domu spokojnej starości, bo tam właściwie każdy kwalifikuje się na operację biodra. Tylko jaki jest sens wykonywania takiej operacji u 85-latka, który nie chodzi i nie będzie chodzić, bo się nie zrehabilituje -mówi Mucha.
Dodaje, że niektórzy starsi ludzie są \"przyzwyczajeni do traktowania wizyt u lekarza co dwa tygodnie jako rozrywki\".
- Może od razu wprowadzić eutanazję - komentuje w \"Fakcie\" Bolesław Piecha z PiS, przewodniczący Komisji Zdrowia.
Zdziwiony słowami posłanki jest też Bartosz Arłukowicz z SLD. - Nie sądzę, aby wizyty u lekarza ludzi w podeszłym wieku były dla nich rozrywką - dodaje w gazecie.
Reklama












Komentarze