Reklama
\"Czarny czwartek” w kinie Lot
Przedpremierowy pokaz filmu pt. \"Czarny czwartek – Janek Wiśniewski padł” w reżyserii Antoniego Krauze zobaczymy w Świdniku w najbliższy czwartek. Dopiero dzień później zostanie on wyświetlony w kinach w całej Polsce.
- 17.02.2011 21:00

Świdnik został wybrany na miejsce przedpremierowego pokazu jako jedyny w całym kraju. Nieprzypadkowo, bo zajmuje bardzo ważne miejsce na mapie polskiej walki z komunistycznym reżimem, obok Gdańska i Gdyni.
– Świdnik zaznaczył się na mapie Polski jako miasto, w którym ludzie walczyli o wolność i zapłacili za nią cenę. Po naradzie z dystrybutorem w ten sposób wyróżniliśmy to miasto – podkreśla Arkadiusz Robaczewski, prezes Instytutu Summorum Pontificum, który jest współorganizatorem gali premierowej w Świdniku. – Na pewno na świdnicki pokaz przyjadą autorzy scenariusza i autor zdjęć. Jest szansa, że na świdnicki pokaz przyjadą aktorzy. Na razie trwają z nimi rozmowy.
Premierowa gala filmu \"Czarny czwartek” odbędzie się w najbliższy czwartek (24 lutego) o godzinie 18 w kinie Lot. To jedna z największych i najbardziej oczekiwanych polskich produkcji od czasu filmu \"Popiełuszko. Wolność jest w nas”. W przejmującym obrazie Antoni Krauze przypomina jedną z najmroczniejszych kart z historii PRL-u.
Widowiskową rekonstrukcję dramatycznych wydarzeń w Gdyni, zakończonych brutalną pacyfikacją manifestantów przez oddziały wojska i milicji w 1970 roku, wyróżniają nie tylko rozmach inscenizacyjny i trzymająca w napięciu akcja.
Warto zwrócić uwagę na wybitne kreacje Piotra Fronczewskiego jako Zenona Kliszki oraz Wojciecha Pszoniaka jako Władysława Gomułki, a także wzruszające role debiutującej na ekranie Marty Honzatko i znanego z \"U Pana Boga za miedzą” Michała Kowalskiego. W filmie zobaczymy także m.in. Witolda Dębickiego, Piotra Garlickiego, Sławomira Orzechowskiego, Cezarego Rybińskiego.
Scenariusz do filmu napisali Mirosław Piepka i Michał S. Pruski. Obaj wywodzą się z pokolenia, które pamięta tamte wydarzenia. Mirek Piepka, jako 17-letni uczeń sopockiego liceum uciekł z lekcji i pojechał do Gdańska, gdzie we wtorek, 15 grudnia, był świadkiem rozgrywającego się na ulicach dramatu. Podobnie Michał Pruski, wówczas 16-latek, uczeń tego samego II LO w Sopocie, który w czwartek, 17 grudnia, opuścił lekcje i pojechał w inną stronę, do Gdyni, cudem unikając śmierci od kuli w trakcie pacyfikacji miasta przez wojsko i milicję.
Film warto zobaczyć także dla fantastycznych zdjęć Jacka Petryckiego. Muzykę do filmu skomponował Michał Lorenc. \"Balladę o Janku Wiśniewskim” – porywający motyw przewodni do \"Czarnego czwartku” – zaśpiewał Kazik Staszewski. Utwór ten wykorzystał w 1981 roku w filmie \"Człowiek z żelaza” Andrzej Wajda. Piosenkę w aranżacji Michała Korzyńskiego wykonała wtedy Krystyna Janda, a wspomogli ją Przemysław Gintrowski, Jacek Kaczmarski i Zbigniew Łapiński.
Twórcy filmu podkreślają, że \"Czarny czwartek” nie jest tylko filmem o wydarzeniach Grudnia \'70, lecz mówi o czymś, co dotyka nas codziennie. To film o kryzysie zaufania i kryzysie wiary.
Produkcja \"Czarnego czwartku” kosztowała blisko 7 mln złotych. Film otrzymał dofinansowanie Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w kwocie 4 mln złotych. Premierę i dystrybucję \"Czarnego czwartku”, jako wielkiej opowieści o polskim losie czasów komunizmu, wsparł Instytut Pamięci Narodowej. Honorowy patronat nad filmem objął prezydent RP Bronisław Komorowski.
Reklama













Komentarze