Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Oszuści we Włodawie. Wyłudzają pieniądze wzbudzając litość

Dzwonili do osób między 59 a 77 rokiem życia. Podawali się za członka rodziny albo za policjanta. Wymyślając dramatyczne sytuacje próbowali wyłudzić pieniądze. W jednym przypadku oszustom się to udało. 65-letnia mieszkanka Włodawy straciła blisko 20 tys. zł.
Oszuści we Włodawie. Wyłudzają pieniądze wzbudzając litość
Policjanci z Włodawy w ostatnim czasie przyjęli kilka zgłoszeń od osób, z którymi kontaktowali się oszuści. W miniony czwartek do 77-letka z Włodawy zadzwonił mężczyzna. Przedstawił się, że jest policjantem. Stwierdził, że syn 77-latka spowodował wypadek samochodowy i dla złagodzenia sprawy potrzebne są pieniądze - 60 tysięcy złotych. Oszustwo się nie udało. 77-latek w porę skontaktował się telefonicznie ze swoją rodziną. - Na szczęście potwierdził, że jego syn nie miał, żadnego wypadku a była to próba wyłudzenia pieniędzy - informuje kom. Bożena Szymańska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji we Włodawie. Nie była to jedyna osoba, z którą skontaktowali się oszuści. - Tego samego dnia nieustaleni sprawcy próbowali oszukać jeszcze kilka innych mieszkanek Włodawy, które na telefony stacjonarne odebrały podobne "oferty” pomocy rodzinie - opisuje kom. Szymańska. - W ciągu krótkiego czasu sprawca w podobny sposób próbował jeszcze czterokrotnie wyłudzić pieniądze w kwotach po 60 tysięcy złotych od dwóch kobiet w wieku 59 i 77 lat i 30 tysięcy od 77-letniej mieszkanki Włodawy. Za każdym razem oszuści podawali się za członków rodziny. Do 77-latki zadzwoniła kobieta, która twierdziła, że jest jej wnuczką. Zaś z 61-latką telefonicznie skontaktował się mężczyzna zapewniając, że jest jej siostrzeńcem. Starał się wyłudzić 8 tysięcy złotych. Kobiety były czujne i zaraz po tym skontaktowały się z swoją rodziną. Ostrożności nie zachowała jednak 65-letnia włodawianka. - W czwartek po południu zadzwonił do niej mężczyzna podając się za jej syna przebywającego w Anglii i poinformował, że miał wypadek i aby załatwić sprawę musi zapłacić dużo pieniędzy - relacjonuje przedstawiciela KPP we Włodawie. - Poprosił o zgromadzenie wszystkiego co ma a po pieniądze miał zgłosić się jego kolega. Po pieniądze przyszedł obcy mężczyzna. Nieświadoma oszustwa kobieta przekazała oszczędności w kwocie 20 tys. zł. Włodawianka dopiero po fakcie skontaktowała się z synem, aby dowiedzieć się co dokładnie mu się stało. Policjanci po tych sygnałach zwrócili się do banków, aby zachowały czujność w przypadkach kiedy starsze osoby chcą wypłacić duże sumy pieniędzy. Może się okazać, że nieświadomie oszczędności życia chcą przekazać właśnie oszustom.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama

WIDEO

Reklama