Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Padwa Zamość 30 XI - grafika reklamowa

Olimp-Start Lublin przegrał z ŁKS Sphinx Łódź 55:69

Nie było niespodzianki w meczu Olimpu-Startu Lublin z ŁKS Sphinx Łódź. \"Czerwono-czarni” walczyli bardzo ambitnie, ale musieli uznać wyższość gości, którzy zwyciężyli 69:55.
– Jestem zadowolony z postawy moich podopiecznych. Może nie graliśmy rewelacyjnie, ale walczyliśmy z pełnym zaangażowaniem – powiedział Dominik Derwisz, trener Olimpu-Startu. Rzeczywiście "czerwono-czarni” w sobotę imponowali ambicją. Od pierwszych minut gra była bardzo wyrównana. Wynik bez przerwy oscylował w okolicach remisu. Po dziesięciu minutach jednym oczkiem prowadzili gospodarze, ale na przerwę z trzema punktami zapasu schodzili przyjezdni. Drugą połowę lepiej rozpoczęli łodzianie, którzy przez pierwsze dwie minuty nie stracili kosza. Niemoc strzelecką Olimpu-Startu przerwał dopiero dwoma celnymi osobistymi Michał Aleksandrowicz. W 26 min "czerwono-czarni” przegrywali 36:47, ale wtedy zdobyli się na heroiczny wysiłek i rozpoczęli mozolne odrabianie strat. Ostatnie cztery minuty wygrali 11:0, a do remisu tuż przed syreną kończącą trzecią kwartę doprowadził Paweł Kowalski. – Zostaliśmy zaskoczeni obroną strefową. Musiało minąć kilka minut zanim oswoiliśmy się z zaistniałą sytuacją – tłumaczył Piotr Zych, opiekun ŁKS. Ostatnia odsłona rozpoczęła się od indywidualnej akcji Adama Myśliwca, która dała prowadzenie lublinianom. Jak się później okazało było to ostatni moment w tym meczu, kiedy Olimp-Start był bliżej zwycięstwa. Później podopieczni Dominika Derwisza zanotowali przestój (0:10). Niemoc przerwał dopiero akcja "2+1” Michała Sikory. Niestety, ale 31-letni rozgrywający minutę później musiał opuścić boisko z powodu przekroczenia limitu fauli. Bez Sikory gra lublinian przestała się układać, a pościg startowców został zatrzymany przez celną trojkę Krzysztofa Morawca. – Uważam, że zabrakło nam zdrowia w czwartej kwarcie. Graliśmy w siódemkę, co musiało odbić się na naszej kondycji fizycznej. Właśnie z tego powodu puściliśmy tyle penetracji do środka. Nie byliśmy w stanie ustać na nogach rywalom – podsumował grę swojego zespołu Derwisz. Olimp-Start Lublin - ŁKS Łódź 55:69 (16:15, 16:20, 15:12, 8:22) Start: Łuszczewski 11, Prażmo 10 (1x3), Sikora 8 (1x3), Kowalski 8, Aleksandrowicz 7, Myśliwiec 6, Szymański 5 (1x3). ŁKS: Szczepaniak 14 (2x3), Trepka 14, Sulima 11, Salamonik 11 (1x3), Morawiec 8 (2x3), Dłuski 7, Krajewski 2, Kalinowski 2. Sędziowali: Walczak, Pietrzak i Gandor. Widzów: 500.
PTG Sokół Łańcut – MKS Znicz Basket Pruszków 72:88 * Asseco Prokom 2 Gdynia – KS Spójnia Stargard Szczeciński 80:76 * Olimp MKS Start Lublin – ŁKS Sphinx Łódź 55:69 * KPSW Astoria Bydgoszcz – AZS Radex Szczecin 53:74 * Rosa Radom – Sportino Inowrocław 64:84 * AZS Politechnika Warszawska – MKS Dąbrowa Górnicza 66:70 * Victoria Górnik Wałbrzych – GKS Tychy 52:79 * SKK Siedlce – Polonia 2011 Warszawa zakończył się po zamknięciu wydania. 1. Politechnika 26 47 2012-1849 2. Rosa 26 45 1863-1732 3. Sokół 26 44 1886-1673 4. ŁKS 26 43 1966-1765 5. Sportino 25 43 1881-1735 6. Dąbrowa Górnicza 25 43 1840-1730 7. Gdynia 26 42 2001-1855 8. Spójnia 26 39 1767-1695 9. Znicz 26 39 1826-1808 10. Szczecin 26 36 1988-2054 11. Olimp-Start 26 35 1712-1906 12. Siedlce 25 34 1660-1767 13. Victoria 26 33 1678-1933 14. Astoria 26 32 1799-2045 15. Tychy 26 31 1679-1724 16. Polonia 25 30 1772-2059 12-13 marca: Victoria – Znicz * Tychy – Politechnika * Dąbrowa Górnicza – Rosa * Sportino – Astoria * Szczecin – Olimp-Start * ŁKS – Siedlce * Polonia 2011 – Gdynia * Spójnia – Sokół.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama