Reklama
Chce milionów odszkodowania za 1,5 roku w areszcie
Podejrzany w sprawie o zabójstwo Pawła Marzędy mężczyzna wyszedł z aresztu po 1,5 roku. Teraz chce odszkodowania.
- 07.03.2011 07:39
Paweł Marzęda został zamordowany w lipcu 2007 roku w warsztacie samochodowym pod Lubartowem. Zabójca zakopał zwłoki w lesie. Miejsce ich ukrycia wskazał Krzysztof P., pomocnik Marzędy z warsztatu. Twierdził, że tylko był przy zbrodni, a za zabójstwem Pawła stoją jego dwaj koledzy.
Jednym z nich miał być Paweł Guz, który ostatecznie z zarzutów został oczyszczony. Sąd skazał za zabójstwo jedynie Krzysztofa P.
Zanim prokuratura uznała, że Paweł Guz nie miał z zabójstwem nic wspólnego, spędził w areszcie rok i 5 miesięcy.
\"W listopadzie 2010 roku Sąd zakończył śledztwo w tej sprawie i zarzut przestał ciążyć nade mną jak i na drugiej niewinnej osobie. Niestety nikt nie przyznał się do dnia dzisiejszego do błędu - ani Policja, ani Prokuratura ani Sąd\" - pisze Paweł Guz na specjalnie założonej przez siebie stronie internetowej \"Sprawiedliwa Polska\".
W Gazecie Wyborczej Lublin zapowiada, że zamierza walczyć o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszny areszt.
\"Szukam prawnika, będę się domagał kilku milionów\" - zapowiada w rozmowie z dziennikarzami GWL.
Reklama












Komentarze