Reklama
Pijany kierowca awanturował się w szpitalu
Jechał po pijanemu, znieważył policjantów, kopał w radiowóz i pluł na podłogę na izbie przyjęć. Mowa o 34-letnim mieszkańcu Franciszkowa, który trzeźwieje w celi.
- 17.03.2011 12:15
W środę około godziny 20 w Świdniku mundurowi zatrzymali do rutynowej kontroli kierowcę volkwagena golfa. W trakcie rozmowy funkcjonariusze poczuli od mężczyzny alkohol. Po badaniu alkomatem, okazało się, że 34-letni mieszkaniec Franciszkowa miał 2 promile alkoholu w organizmie.
Dwie godziny później policjanci otrzymali zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który awanturuje się w Szpitalu Miejskim w Świdniku.
- Po przybyciu na miejsce policjanci zastali 34-latka, który kopał w ścianę, pluł na podłogę oraz wykrzykiwał wulgaryzmy. Był bardzo pobudzony i agresywny oraz nie reagował na polecenia policjantów – relacjonuje Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Okazało się, że to ten sam mężczyzna, który wcześniej kierował vw golfem.
Awanturnik w trakcie wyprowadzania ze szpitala znieważał policjantów i uderzał rękami w drzwi radiowozu. 34-latek ponownie trafił do szpitala, tym razem w celu przebadania, czy można osadzić go w policyjnym areszcie.
Gdy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty. Grożą mu dwa lata pozbawienia wolności oraz grzywna.
Reklama













Komentarze