Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Nowy trener Lublinianki już we wtorek?

Lublinianka na dniach ogłosi nazwisko nowego trenera, który zastąpi Modesta Boguszewskiego. Jego następcę czeka trudne zadanie, bo klub z Wieniawy 2014 rok zakończył na ostatnim miejscu w tabeli
Po ostatnim meczu o ligowe punkty działacze, kibice i piłkarze mieli wielki niedosyt.

Skoro potrafili zremisować na wyjeździe ze Stalą Rzeszów, czyli jednym z kandydatów do awansu, to dlaczego nie udawało się z niżej notowanymi rywalami?

– Najbardziej boli nas właśnie fakt, że graliśmy przyzwoicie, a punkty traciliśmy we frajerski sposób. W wielu spotkaniach mieliśmy dobre sytuacje, jednak nie potrafiliśmy ich wykorzystać. W obronie popełnialiśmy z kolei dziecinne błędy i pojedynki z Podlasiem, Orłem, czy Hetmanem Żółkiewka kończyliśmy porażkami.

Główna przyczyna pożegnania z trenerem Boguszewskim, to wyniki. Z drugiej jednak strony szkoleniowiec miał problemy, żeby pogodzić pracę z klubie ze sprawami zawodowymi. Dlatego uznaliśmy, że większe szanse na utrzymanie będziemy mieli z kimś innym na ławce – tłumaczy Krzysztof Gil, prezes klubu z Wieniawy.

I dodaje, że ma czterech kandydatów do zastąpienia trenera Boguszewskiego. Poza wymienianymi Robertem Makarewiczem, Januszem Decem i Mirosławem Kosowskim jest ktoś jeszcze.

– Rozmawialiśmy już ze wszystkimi kandydatami i decyzja naprawdę może zapaść szybko. Ja już mam swojego faworyta, ale będę jeszcze rozmawiał z wiceprezesem Mirosławem Świerzem. Jeżeli dojdziemy do porozumienia, to być może nazwisko trenera ogłosimy już we wtorek.

Na razie żaden z graczy nie zgłosił chęci odejścia. Hubert Kotowicz ma w umowie wypożyczenia z Górnika Łęczna opcję wcześniejszego powrotu do „zielono-czarnych”, ale trudno przypuszczać, żeby klub z T-Mobile Ekstraklasy skorzystał z tej możliwości. Z kolei Wojciech Gawrylak, inny z byłych graczy Górnika przeniósł się do Lublinianki na zasadzie transferu definitywnego.

– Nie mam żadnych sygnałów od chłopaków, że chcą szukać sobie nowych zespołów. Kamil Witkowski też powinien być naszym zawodnikiem na wiosnę. Nie interesuje nas gra w niższej lidze, chcemy się utrzymać w trzeciej, gdyby było inaczej jeszcze bardziej odmłodzilibyśmy skład. Na pewno będziemy walczyć i postaramy się wzmocnić w przerwie zimowej – przekonuje prezes Gil. Wyjaśnia jednak także, że wielkich transferów nie ma się co spodziewać.

– Wiadomo, że przydałby się nam skuteczny napastnik, a do tego kreatywny pomocnik. W tym zespole jest jednak potencjał. Wystarczy spojrzeć na ostatni mecz ze Stalą Rzeszów. Stworzyliśmy sobie trzy sytuacje i wszystkie zakończyły się golami. Jeden z nich zresztą niesłusznie nie został uznany. Czegoś na pewno nam brakuje i postaramy się to znaleźć – przekonuje szef klubu z Wieniawy.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama