Reklama
\"Marilyn Monroe. Fragmenty. Wiersze, zapiski intymne, listy”
To wspaniale wydana książka, opatrzona niezwykłymi fotografiami i o kobiecie, która diod zis jest symbolem seksu, a której śmierć wciąż pozostaje zagadką. Książka o Marilyn Monero pokazuje aktorkę nieznaną.
- 26.04.2011 11:14
Choć sama o sobie mówiła, że żyje w niej doktor Jakyll i mister Hyde, co może jest charakterystyczne dla ludzi spod znaku Bliźniąt, to przecież nie traktujmy tego dosłownie. Oczywiście była pełna sprzeczności, kompleksów, czasem zagubiona, czasem świadoma swojej urody, seksapilu i uwielbienia tłumów. Ostatecznie jednak miała na pewno chwile szczęśliwe, ale czy życie? I jaka ostatecznie była?
Wiele lat po jej śmierci znalezione zostały jej zapiski, notatki, wiersze, które każą zupełnie inaczej widzieć Marilyn. Nie jak piękną, słodką i infantylną blondynkę, jaką grała w wielu filmach, lecz jak dziewczynę o wielu zainteresowaniach.
Sama kiedyś mówiła, że na uniwersytecie w Los Angeles, gdzie studiowała wieczorowo – w dzień dorabiała grając rólki – zapisała się na studia z historii literatury. Dużo czytała. W jej bibliotece były dzieła takich pisarzy jak Dostojewski, Milton, Whitman, ale też Hemingway czy Beckett.
\"…wyłania się postać Marilyn wykształconej, ciekawej, chcącej zrozumieć innych, świat, los, a także samą siebie. Robi notatki, zapisuje swoje odczucia, refleksje, wątpliwości…”. Często są to zapiski dnia, menu planowanych spotkań towarzyskich, krótkie liściki, dedykacje, zdania intymne, które pokazują ja w codzienności.
Aktorka do końca swoich dni snuje plany na przyszłość. Tym bardziej jej śmierć wciąż wydaje się być niezrozumiała.
Reklama












Komentarze