Wkrótce zespół SPR AZS Pol Lublin może zostać poważnie odmłodzony zawodniczek. Na giełdzie transferowej co chwila pojawiają się nazwiska szczypiornistek przymierzanych do drużyny Edwarda Jankowskiego.
Na razie najbliżej transferów do Lublina są 22-letnia Valiantsina Nestsiaruk oraz 21-letnia Milena Kot, obrotowa KSS Kielce.
– Nestsiaruk jest naszą studentką i wystąpi w akademickich mistrzostwach Polski. Z kolei Kot złożyła papiery na naszą uczelnię, więc można przypuszczać, że wiąże swoje plany z Lublinem – powiedział Henryk Stefanek, kanclerz Wyższej Szkoły Społeczno-Przyrodniczej.
Być może do hali Globus w przyszłym sezonie zawitają również inne zdolne szczypiornistki. Na giełdzie transferowej pojawiło się nazwisko Bogny Dybul, 21-letniej skrzydłowej Ruchu Chorzów. W spekulacjach transferowych mówi się również o Emilii Galińskiej, która występuje w pierwszoligowym NLO SMS ZPRP Gliwice.
Sporym wzmocnieniem może okazać się Joanna Gadzina, jedna z najzdolniejszych szczypiornistek młodego pokolenia w naszym kraju. W tym sezonie Gadzina jest liderką pierwszoligowej Olimpii-Sądeczanin Nowy Sącz.
Zmiany w SPR są konieczne, bo po zakończeniu finałowej rywalizacji z Zagłębiem Lubin rozbrat z piłką ręczną już oficjalnie ogłoszą Sabina Włodek, Monika Marzec i Izabela Puchacz.
Poza tym umowy większości zawodniczek wygasają wraz z końcem sezonu. Tego problemu właściwie nie ma jedynie z Weroniką Mieńko i Małgorzatą Kucińską, których kontrakty są nieco dłuższe.
– Żadna ze szczypiornistek nie zadeklarowała, że chce odejść z Lublina – powiedział Stefanek. Co ciekawe, wciąż na liście pracowników klubu figuruje Andrzej Wilczek, były prezes SPR. – Od wielu tygodni bezustannie przedstawia nam zwolnienia lekarskie, dlatego nie możemy go zwolnić – tłumaczy kanclerz.
Skład zespołu będzie w dużej mierze zależał od budżetu SPR. A ten na razie nie wygląda zbyt optymistycznie. Klubowi działacze oraz przedstawiciele miasta od kilku miesięcy nie są w stanie znaleźć sponsora strategicznego.
Ale prowadzimy negocjacje z wieloma firmami. Sytuacja może zmienić się w każdym momencie – dodał Stefanek.
We wspomnianych rozmowach z pewnością mogą pomóc dobre wyniki SPR. Podopieczne Edwarda Jankowskiego czeka teraz bardzo pracowity okres.
Już w piątek i sobotę w Pruszkowie wezmą udział w turnieju Final Four Pucharu Polski, a tydzień później rozpoczną rywalizację z Zagłębiem Lubin w finale mistrzostw kraju.
Blisko miesięczna przerwa w rozgrywkach sprawiła, że lubelski szkoleniowiec zafundował swoim zawodniczkom bardzo ciężkie treningi.
W zajęciach nie brała udziału Anna Baranowska, która w minionym tygodniu przebywała na zgrupowaniu reprezentacji Polski w tureckiej Antalayi.
"Biało-czerwone” rozegrały pięć sparingów, w których odniosły cztery zwycięstwa. Podopieczne Kima Rasmussena nie były w stanie sprostać jedynie Islandii.
– Grałam w trzech spotkaniach i jestem zadowolona ze swojej postawy. Treningi były ciężkie, ale miałyśmy idealne warunki do pracy – powiedziała Anna Baranowska, golkiperka SPR.
Komentarze