Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sara Gruen \"Woda dla słoni”

Co można pamiętać mając dziewięćdziesiąt lat? W przypadku \"Wody dla słoni” Sary Gruen należałoby zapytać – jak można pamiętać w tym wieku. Bo okazuje się, że można pamiętać barwnie, tajemniczo i dowcipnie zarazem.
Można pamiętać w niezwykły sposób i takie właśnie snuje wspomnienia 90-letni Jacob Jankowski, bohater tej powieści. Świat, który w nich powraca to świat zwierząt i ludzi, miłości i wynaturzenia, sztuki i kiczu. To świat cyrku, na którego arenie rozgrywa się akcja tej fascynującej powieści. Chwilami odnosi się wrażenie, że bierzemy udział w prawdziwym cyrkowym przedstawieniu. Są oklaski dla popisów akrobatów, pusty śmiech z wygłupów klownów, dreszczyk strachu na widok drapieżnych zwierząt. Ale jest też niesmak – gdy się zagląda za kulisy tego widowiska. Bo taki to już jest cyrk – równie śmieszno tu, co straszno. Dla Jacoba Jankowskiego to zresztą sens i przekleństwo jego życia. Życia godnego przedziwnej, ale i przepięknej opowieści. Przepięknej, bo o miłości. Dziwnej, bo to miłość, jakiej nie spotyka się co dzień. Taka właśnie jest \"Woda dla słoni”; niezwykła. Tym ciekawsza, że odnajdziemy tu polskie wątki.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama