Wiedźmin 2: Zabójcy Królów zbiera rewelacyjne oceny i świetnie się sprzedaje. W prezencie dostał ją nawet Barack Obama. U nas możecie zdobyć nie tylko cztery gry Wiedźmin 2: Zabójcy Królów, ale też całą wiedźmińską sagę Andrzeja Sapkowskiego. Z jego autografem.
RAD
02.06.2011 16:22
KONKURS
Mamy dla was cztery nagrody. Główna to gra Wiedźmin 2: Zabójcy Królów i siedmiotomowa saga Andrzeja Sapkowskiego z jego autografem, czyli: Ostatnie życzenie, Miecz przeznaczenia, Krew Elfów, czas pogardy, Chrzest ognia, Wieża jaskółki i Pani jeziora.
Do tego trzy gry Wiedźmin 2: Zabójcy Królów. Jak zdobyć jedną z nich?
Wymyśl, napisz i prześlij nam swoje opowiadanie o Wiedźminie. Praca nie powinna mieć więcej niż 5000 znaków. Najlepsze opowiadania opublikujemy i nagrodzimy.
Termin nadsyłania: 16 czerwca.
Gdzie wysyłać: [email protected].
Tylko w Polsce i tylko w ciągu pierwszych trzech dni gra Wiedźmin 2: Zabójcy Królów znalazła ponad 56 000 nabywców, bijąc tym samym wszystkie rekordy sprzedaży gier w Polsce.
Na ten sukces przez kilka lat pracowała ponad setka ludzi w studiu CD Projekt RED. Co im wyszło?
Akcja gry toczy się tuż po zakończeniu części pierwszej. Wiedźmin Geralt musi wyjaśnić, kto i dlaczego zorganizował zamach na króla Foltesta. Sprawa oczywiście bardzo szybko się komplikuje: toczy się wojna, w małych miastach dochodzi do pogromów nieludzi, do walki o władzę włączają się kolejni pretendenci, a oprócz tego każdym lesie i każdej jaskini kryją się stwory i potwory.
Podobnie jak w powieściach Sapkowskiego i w pierwszej grze, tak i tu fabule daleko do tego, co znamy z większości gier. Nic nie jest tu jednoznaczne.
Nie ma tu epickiej bohaterszczyzny, kolorowych elfów, wesołych krasnoludów i księżniczki do uratowania.
Świat gry jest mroczny i pełen "dorosłych” problemów, za którymi idą trudne wybory. To dzięki nim gra tak bardzo różni się od większości innych produkcji. I, co jeszcze ważniejsze, grając kolejny raz można zupełnie inaczej poprowadzić fabułę. Część naszych decyzji determinuje miejsca, jakie odwiedzimy i zadania, jakie przed nami staną.
W porównaniu do pierwszej części, najmniej zmienił się Geralt. To wciąż zabójca potworów, dla którego utopce czy strzygi są akurat najmniejszym problem.
Znacznie gorsi są ludzie.
Dobra fabuła i jeszcze lepsze dialogi.
Czy rozmawiamy ze sklepikarzem czy miejscowym pijaczyną, niemal zawsze usłyszymy bardzo kreatywne podejście do przekleństw. Nie brakuje bardzo charakterystycznych postaci i nietypowych zadań (jak wtedy, gdy po popijawie z żołnierzami budzimy się w samych gatkach z wielkim bólem głowy gdzieś na łące. Nie dość, że musimy znaleźć swoje rzeczy, to jeszcze dowiedzieć się, co tak właściwie miało miejsce w nocy).
– Zadania poboczne są długie i skomplikowane – zapewnia Konrad Tomaszkiewicz, szef działu implementacji, odpowiedzialny za tworzenie questów w grze. – Nie ma nic w stylu idź na bagna, zabij 10 potworów i przynieś mi ich ogony. Owszem, czasami trzeba będzie się pozbyć potworów z danego miejsca. Ale wcześniej trzeba będzie poznać ich zwyczaje szukając np. wiedzy w książkach. Część zadań ma mocny wydźwięk emocjonalny, niektóre są szczególnie epickie, a wszystkie bardzo różnorodne.
Również pod względem wizualnym mało co może równać się z Wiedźminem 2. Zresztą zobaczcie sami:
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze