Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Polska - Argentyna 2:1, zobacz bramki (wideo)

Franciszek Smuda może odetchnąć z ulgą. Jeżeli od wyniku i gry polskich piłkarzy z Argentyną zależała posada selekcjonera \"biało-czerwonych”, to 63-letni szkoleniowiec może być spokojny. Gospodarze wygrali zasłużenie w towarzyskim meczu 2:1.
Przed pierwszym gwizdkiem więcej mówiło się o tym, kogo selekcjoner gości Sergio Batista nie zabrał do Warszawy. Zabrakło oczywiście wielu gwiazd z Leo Messim, Gonzalo Higuainem, czy Sergio Aguero na czele. Media, skoro w zespole znalazło się miejsce dla Alejandro Cabrala czy bramkarza głębokich rezerw Arsenalu Londyn Damiana Martineza, oceniały kadrę przyjezdnych jako Argentynę C, a nawet D. I od początku inicjatywa należała do graczy Smudy. Po kwadransie gry Adrian Mierzejewski próbował szczęścia strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego. Uderzenie całkiem niezłe, ale bramkarz "Albicelestes” nie miał problemów z jego obroną. W 22 min kapitalną okazje mieli goście. Pojedynek jeden na jeden przegrał Łukasz Piszczek i dobre podanie dostał zupełnie nie pilnowany w naszym polu karnym Ruben. Świetnie jego strzał obronił jednak Wojciech Szczęsny. Po 240 sekundach stadion w Warszawie oszalał z radości. Akcję rozpoczął Rafał Murawski, który podał do Lewandowskiego. Napastnik Borussi Dormund odegrał z kolei do nadbiegającego Mierzejewskiego, który spokojnie wpakował piłkę do siatki. Nie byłoby jednak tego gola, gdyby nie fatalne zachowanie obrońcy Fazio, który miał już piłkę na nodze, ale skiksował. "Biało-czerwoni” złapali wiatr w żagle i nadal atakowali. Po pół godzinie gry ładną akcję prawym skrzydłem udanym dośrodkowaniem zakończył Piszczek, a w polu karnym głową uderzał niecelnie Kamil Grosicki. Ten sam gracz przed przerwą powinien wpisać się na listę strzelców, ale będąc w polu karnym za długo zwlekał ze strzałem i obrońcy zdołali wybić mu piłkę. Tuż po zmianie stron miny zrzedły jednak i kibicom i zawodnikom gospodarzy. Dzięki niezdecydowaniu Piszczka i Grosickiego Ruben doszedł do piłki w polu karnym i zaskoczył mocnym strzałem Szczęsnego. W 63 min powinni odpowiedzieć "biało-czerwoni”. Po wymianie podań z Lewandowskim w sytuacji sam na sam znalazł się Mierzejewski, ale nie zdołał trafić do siatki. Dużo lepiej kilka chwil później zachował się Paweł Brożek, który umiejętnie uniknął pozycji spalonej i przerzucił piłkę nad golkiperem Argentyny. Więcej bramek już nie było, teraz przed kadrą Smudy poważniejszy test, bo Polacy zmierzą się w czwartek ze znacznie silniejszą Francją.
Polska – Argentyna 2:1 (1:0) Bramki: Mierzejewski (26), Brożek (67) – Ruben (47). Polska: Szczęsny – Piszczek, Jodłowiec, Wojtkowiak, Wawrzyniak, Błaszczykowski, Mierzejewski (82 Kucharczyk), Murawski (77 Matuszczyk), Dudka, Grosicki (57 Brożek), Lewandowski (90 Klich). Argentyna: Gabbarini – Zabaleta (46 Bellushi) , Bolatti, Fazio (46 Insua), Cristaldo, Musacchio, Bertolo (46 Botinelli), Piatti (79 Gaitan), Ruben, Cabral, Ansaldi. Żółte kartki: Murawski, Wawrzyniak – Bellushi. Sędziował: Manuel Graffel (Niemcy). Widzów: 12000.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama