Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sprawdzą luksusowe volvo dla lotniska w Świdniku

Prezydent Krzysztof Żuk wezwał Jacka Sobczaka, szefa Rady Nadzorczej Portu Lotniczego Lublin do ściślejszego nadzoru nad działalnością spółki. Rada zaś chce wyjaśnień od zarządu. To efekt naszych ustaleń w sprawie budzącego wątpliwości zamówienia na samochód dla VIP-ów. Tymczasem lubelska prokuratura uznała, że artykuł prasowy to za mało, by zająć się sprawą.
– Prezydent zwrócił się w imieniu miasta (główny akcjonariusz PLL – przyp. red. ) do przewodniczącego Rady Nadzorczej portu o zapewnienie ściślejszego nadzoru nad działalnością spółki, ze szczególnym uwzględnieniem prawidłowości wydatkowania środków – informuje Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prezydenta Lublina. Wczorajsze wystąpienie prezydenta do rady portu to efekt naszych ustaleń związanych z przetargiem na leasing samochodu dla lotniska. W ubiegłym tygodniu ujawniliśmy, że spółka tak sformułowała warunki publicznego zamówienia, że wymagane parametry techniczne mogło spełnić wyłącznie volvo S80. Inne marki nie miały nawet szansy na złożenie swojej oferty. I dlatego tylko jedna oferta wpłynęła do spółki i wygrała przetarg – właśnie volvo S80. Naszą opinię zweryfikowaliśmy w Instytucie Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR. Eksperci, po analizie ofert wszystkich krajowych dealerów, jednoznacznie potwierdzili nasze ustalenia: Tylko volvo S80 spełniało warunki zamówienia. W ubiegłym tygodniu zarząd spółki nie odpowiedział, kto i dlaczego ustalił takie, a nie inne warunki przetargu. Zasłaniał się anonimową opinią biegłego. W związku z tym w piątek wystosowaliśmy do prezesa PLL Grzegorza Muszyńskiego listę pytań. Spytaliśmy m.in.: Kto podjął decyzję o potrzebie leasingu? Kto zdecydował o ogłoszeniu przetargu? Dlaczego warunki techniczne określono w taki sposób, że spośród kilkuset modeli klasy średniej dostępnych na rynku, tylko jeden, volvo S80, je spełniał? Kto o tym zdecydował i dlaczego? Po co ustalono kryterium najniższej ceny, jeśli do spółki mogła wpłynąć tylko jedna oferta na jeden model auta? Prezes Muszyński nie odpowiedział na żadne z pytań. Zamiast tego otrzymaliśmy oświadczenie: \"Zarząd spółki Port Lotniczy Lublin SA informuje, że sprawa leasingu operacyjnego samochodu osobowego dla spółki jest na etapie szczegółowego wyjaśniania. Decyzją zarządu prowadzony jest wewnętrzny audyt w sprawie zachowania należytych procedur przetargowych. O jego wyniku i podjętych działaniach zostaną, bez zbędnej zwłoki, poinformowani akcjonariusze spółki.” Co na to wszystko organ nadzorczy PLL? – Na najbliższym posiedzeniu poprosimy zarząd o wyjaśnienia w sprawie przetargu na leasing samochodu dla spółki. Jeśli będzie trzeba, powołamy niezależnego audytora – zapowiada Jacek Sobczak, przewodniczący Rady Nadzorczej PLL. Tymczasem lubelska prokuratura uznała, że artykuł prasowy, w którym poddaliśmy w wątpliwość warunki przetargu, nie jest wystarczającym sygnałem do zajęcia się sprawą. – Nie wpłynęło żadne doniesienie, więc nie zajmujemy się tym – mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. (dj)

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama