Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lena Katarina Swanberg, Parisoula Lampsos \"Moje życie z Saddamem”

W tej książce łatwo było popaść w manierę ckliwego romansu. Tak się, na szczęście, nie stało. Otrzymaliśmy natomiast ciekawy portret irackiego dyktatora Saddama Husajna widziany oczami jednej z jego kochanek.
Opowieść Parisouli Lampsos zaczyna się, gdy była ona jeszcze nastolatką. Nieświadoma, że bierze udział w zaaranżowanej sytuacji (Husajn tak właśnie \"werbował” swoje kolejne młode kochanki), poznała na przyjęciu 30-letniego wówczas Saddama i… zakochała się. Dziwne to było uczucie, bo oparte na podziwie i fascynacji, ale też na strachu i wyrachowaniu. Trudno zresztą mówić o miłości, gdy w jej cieniu rozgrywa się osobisty dramat bohaterki, a wokół giną setki niewinnych ludzi. Jak można kochać kogoś, z czyich rąk możemy w każdej chwili zginąć? Przez kogo cierpią nasi najbliżsi, a nasze życie staje się jednym wielkim cierpieniem i niepewnością? A jednak można. Miłość miesza się w tej książce z nienawiścią i całkiem wiarygodnie to zresztą wypada. Można się dziwić bohaterce, że pozwoliła się wplątać w tak dziwny i trudny układ. Można się oburzać, że w jakiś sposób, choćby patrząc i akceptując, brała udział w zbrodniczych procederach dyktatora. Ale gdy poznajemy kulisy tego krwawego spektaklu, wszystko nabiera nowego wymiaru. Bo życie, którego prawa dyktuje zbrodniarz gotowy na wszystko, łącznie z rzezią na własnej rodzinie, nie podlega zwyczajnej ocenie. W takim życiu walczymy, by przeżyć. Parisouli Lampsos się to udało. Tylko ona wie, jaką za to zapłaciła cenę.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama