Reklama
Rodzina Andrzeja Leppera nie wierzy w samobójstwo
On na pewno sam nie odebrał sobie życia, za dobrze go znałem. Nie wierzę, że mógł coś takiego zrobić – przekonuje w \"Super Expressie” Antoni Lepper, starszy brat byłego wicepremiera.
- 20.08.2011 12:21
Brat lidera Samoobrony wspomina, że nawet w najgorszych chwilach życia b. wicepremier Sejmu się nie poddawał. – Nawet ostatnio brat wstawał wcześnie rano, szedł na basen i trenował. Dbał o siebie. Czy tak robi samobójca? – pyta Antoni Lepper. – On w momentach kryzysowych nie panikował, tylko działał.
Wspomina, jak brat pomógł mu w leczeniu choroby serca, załatwiając operację u prof. Religi.
Antoni Lepper twierdzi też, że jego brat nie miał tak wielkich kłopotów finansowych, jak donoszą media. Według jego słów założyciel Samoobrony miał niedługo otworzyć tartak na Białorusi.
– Dla Andrzeja Bóg był zawsze na pierwszym miejscu, był bardzo religijny. W młodości był ministrantem, chciał zostać księdzem. Nawet ze względu na głęboką wiarę nie mógł popełnić samobójstwa. Zawsze uważał to za najcięższy grzech (...). To polityka go zabiła. On nie popełnił samobójstwa – mówił Antoni Lepper cytowany przez \"Super Express”.
Szef Samoobrony, b. wicepremier rządu PiS-LPR-Samoobrona Andrzej Lepper został znaleziony martwy 5 sierpnia w warszawskiej siedzibie partii. Jak ujawniła prokuratura, Leppera - powieszonego w łazience na sznurze przymocowanym do worka bokserskiego - znalazł ok. godz. 16.20 jego zięć.
Reklama












Komentarze