Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Ewa Mizdal: Zaatakuję kolejne rekordy

ROZMOWA Z Ewą Mizdal, sztangistką Unii Hrubieszów
Podczas mistrzostw Polski rozegranych w Siedlcach Ewa Mizdal zdobyła złoty medal w kat. 75 kg, ustanawiając również rekordy kraju w rwaniu i dwuboju. Mizdal wyrwała 101 kg i podrzuciła 127 kg, co w dwuboju dało jej 228 kg. W obu przypadkach rezultaty poprawiła o jeden kilogram. • Jest pani zaskoczona tak dobrym osiągnięciem? – Liczyłam, że w końcu uda mi się złamać te magiczne liczby. Już przed rokiem, podczas MP w Puławach przymierzałam się do ich pobicia, ale wtedy się nie udało. W Siedlcach wreszcie dopięłam swego. • W trzeciej próbie podrzutu zaatakowała pani 131 kg, co również byłoby nowym rekordem, poprawionym o jeden kilogram. – Niestety popełniłam techniczny błąd. Siłowo byłam dobrze przygotowana, ale detal zdecydował o niepowodzeniu. • W Siedlcach zawodniczki z województwa lubelskiego zdobyły pięć medali, w tym trzy złote. To chyba świadczy o mocnej pozycji naszego regionu. – Bez ciężkiej pracy trudno myśleć o miejscach na podium. I choć treningi w podnoszeniu ciężarów są naprawdę trudne, to nawet nie potrafię wyobrazić sobie uprawiania innego sportu. • Przed panią najważniejsza impreza tego roku, czyli mistrzostwa świata w Paryżu, które zostaną rozegrane w listopadzie. To ostatnia szansa sztangistek, aby wywalczyć kwalifikację na igrzyska olimpijskich w Londynie. – Konkurencja będzie bardzo duża. W Francji zamierzam znowu atakować rekordy Polski. Spróbuję wyrwać 102 kg i podrzucić 131 kg. Jeśli uda mi się wskoczyć do finałowej ósemki, to już będę zadowolona.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama