Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Egzoszkielet szansą na chodzenie. Pierwsze testy w Lublinie

Dzięki rewolucyjnemu urządzeniu pacjenci Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie z porażeniem mózgowym postawili pierwsze w życiu kroki. W Polsce to pierwsza dziecięca placówka, która przeprowadziła taki trening
Egzoszkielet  szansą na chodzenie. Pierwsze testy w Lublinie
Urządzenie stworzyła amerykańska firma, która jest pionierem w dziedzinie robotyki i tworzeniu egzoszkieletów. - Początkowo pomagało amerykańskim żołnierzom, którzy mieli do przejścia długie odcinki w terenie z dużym obciążeniem - mówi Dariusz Potrzyszcz, starszy fizjoterapeuta z zakładu Fizjoterapii USD. - Wynalazek zrewolucjonizował jednak świat fizjoterapii neurologicznej. Po wielu modyfikacjach znalazł zastosowanie w obszarze rehabilitacji osób z dysfunkcją ruchu.

Dzięki urządzeniu pacjenci lubelskiego szpitala cierpiący na porażenie mózgowe mogli w tym tygodniu po raz pierwszy samodzielnie chodzić. - Włożyłam w to ogromny wysiłek, ale było warto. To świetne uczucie, kiedy mogłam sama postawić pierwsze kroki i przekonać się, że jednak coś potrafię - opowiada 13-letnia Katarzyna Antosiewicz, która cierpi na porażenie mózgowe. - Na początku nie było to takie łatwe, bo musiałam się przyzwyczaić do chodzenia w tym urządzeniu ale teraz, po kilku dniach, jest znacznie lepiej.

Egzoszkielet jestprzeznaczony także dla pacjentów mających przerwany rdzeń kręgowy, pacjentów po udarze udarem z niedowładem połowicznym, stwardnieniem rozsianym, dystorfią mięśniową i przepukliną oponowo-rdzeniową. Urządzenie pozwala na wstawanie, siadanie, a przede wszystkim chodzenie, z prawidłowym przenoszeniem obciążenia między kończynami.

- Pacjenci pracują z pomocą fizjoterapeuty przeszkolonego pod kątem obsługi egzoszkieletu - tłumaczy Potrzyszcz. - Urządzenie składa się z plecaka z komputerem i szkieletu na nogi z silnikami elektrycznymi i przekaźnikami do chodzenia. To tzw. sztuczne stawy - biodrowy, kolanowy i skokowy.

W tym momencie szkielet może być wykorzystywany do pracy tylko z pacjentami o wzroście minimum 150 cm. - W USA jest już jednak gotowe urządzenie dla dzieci. Niedługo powinno więc być dostępne w Polsce. To bardzo ważne, bo dzieci z porażeniem mózgowym mają większe szanse na samodzielne chodzenie niż nastolatki - zaznacza Jarosław Napiórkowski, kierownik Zakładu Fizjoterapii USD. - Chodzi o to, żeby jak najwcześniej stworzyć wzorzec prawidłowego chodu. U osób po udarach czy wypadkach nie ma tego problemu, bo one wcześniej chodziły i mózg przechowuje tę umiejętność.

Szpital chce pozyskać unijne fundusze na zakup egzoszkieletów. Koszt jednego urządzenia to ok. pół miliona złotych.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama