Reklama
Świdnik ma problem z ptasimi odchodami
Zastanówmy się, jak rozwiązać problem ptasich odchodów w mieście – apeluje do władz Świdnika jeden z radnych. I proponuje, aby o pomoc poprosić naukowców.
- 09.10.2011 18:25

– Przy ul. Racławickiej, Głowackiego i Kościuszki rośnie wiele drzew, które upodobały sobie szpaki – zauważa Zenon Dec, radny Świdnika, który poruszył te kwestie podczas ostatniej sesji Rady Miasta. – Ptaki, których są tu tysiące, robią straszny bałagan. Drzewa, chodniki i samochody są oblepione ptasimi odchodami. Smród jest nie do zniesienia. Z powodu nieprzyjemnego zapachu, nie można nawet otworzyć okna. Najgorsze jest to, że tędy chodzą dzieci, a chodniki są całe oblepione odchodami. Trzeba coś z tym zrobić.
– Skierowałem interpelację radnego do wydziału, który zajmuje się sprawami związanymi z ochroną środowiska – wyjaśnia Andrzej Radek, zastępca burmistrza Świdnika. – Poleciłem też, by problem zbadał Wydział Infrastruktury Komunalnej i Inwestycji. Poza tym nie wiem, kogo można by było spytać, co z tymi ptakami zrobić – dodaje przedstawiciel miasta. – Prosiłem też, aby chodniki zostały posprzątane.
Tymczasem radny proponuje, aby o pomoc zwrócić się do naukowców. – Może ktoś z Uniwersytetu Przyrodniczego z Lublina pomógłby rozwiązać ten problem – podpowiada Dec. – Trzeba wcześniej przygotować się na przyszły rok, kiedy szpaki znowu do nas przylecą.
Zastępca burmistrza ma sprawdzić, co w tej sprawie ustalili urzędnicy z dwóch wydziałów.
Reklama













Komentarze