Budowa nowoczesnego ośrodka rozpoczęła się w 2013 roku. Po wyburzeniu stojących tu wcześniej obiektów, kamień węgielny wmurowano w lipcu. Przez nieco ponad półtora roku to miejsce zmieniło się nie do poznania.
Dwa różne światy
Studenci pojawią się tu na początku semestru letniego. W centrum nie będą jednak odbywały się zajęcia dydaktyczne: studenci będą mogli tu uczestniczyć w projektach naukowo-badawczych.
- To najnowocześniejszy tego typu ośrodek w centralnej Europie. W porównaniu z tym, czym dysponowaliśmy wcześniej, to dwa różne światy. Teraz będziemy mogli konkurować z jednostkami z całego świata - mówi prof. dr hab. Stanisław Winiarczyk, dziekan wydziału. Uczelnia liczy też, że nowy obiekt zachęci potencjalnych nowych studentów.
Dla zwierząt dużych i małych
Ośrodek składa się z dwóch budynków. W większym znajduje się oddział dla zwierząt gospodarskich, takich jak konie czy bydło. W mniejszym zlokalizowana jest klinika dla małych zwierząt, czyli np. kotów, czy psów. W obu obiektach mieszczą się m. in. trakty i sale operacyjne, sterylizatornie, boksy dla zwierząt, laboratoria, pracownie diagnostyczne i pomieszczenia dla pracowników. Jest też mogąca pomieścić 250 osób aula wykładowa.
150 pacjentów dziennie
Centrum każdego dnia będzie mogło przyjąć nawet do 150 zwierząt. Na parterze zlokalizowana jest recepcja, w której tak, jak w prawdziwym szpitalu, będzie odbywała się rejestracja \"pacjentów”. - Po wstępnej diagnozie będą oni kierowani do poradni specjalistycznej, np. okulistycznej, kardiologicznej, neurologicznej, ortopedycznej, czy chorób wewnętrznych - wylicza dziekan Winiarczyk.
W ośrodku znajduje się też oddział rehabilitacyjny. Tam psy, koty i inne domowe zwierzęta będą mogły skorzystać z fizykoterapii, hydromasaży i innych zabiegów.
Nie tylko leczenie
- Pierwszy zabieg przeprowadzimy za około dwa miesiące - przewiduje prof. dr hab. Piotr Silmanowicz, prodziekan Wydziału Medycyny Weterynaryjnej UP, któremu ma służyć ośrodek. - Będziemy tu diagnozować głównie choroby przewodu pokarmowego i kończyn, czy przemieszczenia narządów wewnętrznych. Poza chirurgią zajmiemy się też chorobami wewnętrznymi.
Ale naukowcy zajmą się tu nie tylko leczeniem. - To miejsce, w którym nie tylko bada się i diagnozuje, ale też prowadzi intensywne i innowacyjne badania, które mogą mieć finał w postaci wymyślenia nowych preparatów medycznych - dodaje dziekan Winiarczyk.
Pracownicy naukowi będą tu pracować nad nowymi lekami, będą tu też testować bezpieczeństwo i skuteczność preparatów. Do tego wykorzystywane będą świnie, których metabolizm jest bardzo zbliżony do metabolizmu ludzkiego.
Jedna trzecia na sprzęt
Budowa ośrodka kosztowała 76 mln zł, z czego 68,4 miliony uczelnia otrzymała w ramach unijnego dofinansowania. Pozostałe 10 proc. pokryła z własnych funduszy. Blisko jedna trzecia wartości inwestycji została przeznaczona na zakup wyposażenia (w obiekcie znajduje się m. in. nowoczesny 16-rzędowy tomograf). Ponadto w ramach projektu transgranicznego Uniwersytet Przyrodniczy wspólnie z Lwowskim Narodowym Uniwersytetem Medycyny Weterynaryjnej pozyskał kolejną dotację. Obie uczelnię będą miały do wydania na sprzęt osiem milionów złotych.
Uczelniany raj przy ul. Głębokiej. Będą leczyć zwierzęta małe i duże
Jeszcze dwa lata temu przy Głębokiej 30 w Lublinie stały pamiętające lata 50. ubiegłego wieku niskie budynki. Teraz mieści się tu nowoczesne Centrum Patologii i Terapii Zwierząt Uniwersytetu Przyrodniczego. Inwestycja za 76 mln zł została już oddana do użytku
- 23.01.2015 15:43

Powiązane galerie zdjęć:
Reklama














Komentarze