Reklama
Lublin: Psychologowie w szkole, gdzie mogło dojść do gwałtu
Pomocą psychologa mają być objęci uczniowie szkoły, gdzie mogło dojść do zgwałcenia 12-letniej dziewczyny - podaje \"Polska Kurier Lubelski\"
- 01.12.2011 08:02
Wszystkim uczniom szkoły, w której mogło dojść do zgwałcenia 12-letniej dziewczyny potrzebna jest natychmiastowa pomoc psychologa - uważa Piotr Burek, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty z lubelskiego ratusza. - To bulwersujące, że znowu musimy mówić pani dyrektor co powinna robić - mówi w \"Kurierze\".
Według gazety na brak psychologa wśród uczniów szkoły narzekają rodzice, którzy zastanawiają się, czy w szkole jest bezpiecznie. Twierdzą, że ich dzieci rozmawiają między sobą o gwałcie. Mimo że media nie podają, o którą placówkę chodzi, to wszyscy plotkują na ten temat. Wiedzą, kto może być potencjalnym sprawcą. - Mój syn chodzi z jednym z tych chłopców do klasy. Doskonale wie, kto i o co jest podejrzewany - mówi gazecie jedna z matek.
Do tej pory dyrektorka szkoły nie składała jednak wniosku o wsparcie psychologów w szkole. Po sugestiach urzędników ratusza ma to zrobić.
Gwałt w szkole
Bulwersującą sprawę gwałtów w jednej z lubelskich podstawówek ujawnił \"Dziennik Wschodni\". Pod koniec października dziewczynka wraz z matką przyszła do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie. Po badaniach okazało się, że mogła zostać zgwałcona. Lekarka zawiadomiła prokuraturę.
12-latka zeznała, że do gwałtu miało dojść na terenie szkoły. Dziewczynka wskazała na trzech uczniów ze starszej klasy. Powiedziała, że była wciągana przez nich do chłopięcej toalety. Mówiła też o zaroślach w pobliżu szkoły. Nagrania monitoringu szkolnego nie potwierdziły, że takie wydarzenie miało miejsce. Psychologowie ocenili jednak, że dziewczynka mówi prawdę.
Reklama












Komentarze