Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

1931-1934. Tak powstał most w Puławach

O budowie mostu w Puławach opowiada Zbigniew Kiełb, historyk.
1931-1934. Tak powstał most w Puławach
Fotografie z budowy mostu publikujemy dzięki uprzejmości Zbigniewa Dobrowolskiego, opiekuna Muzeum Techniki Drogowej i Mostowej w Zamościu (repr. Wojciech Nieśpiałowski)
Do początku XX wieku przez Wisłę w Puławach przeprawiano się łodziami albo na promach. Brzegi były przystosowane do wyładunku towarów. Ale to już za Czartoryskich poruszano konieczność zbudowania mostu stałego. Jednak Izabela z dworem musieli emigrować, Puławy zostały zniszczone, a zaborca mocno osadzony w mieście i w tej części naszego kraju, póki co nie miał zamiaru inwestować w takie przedsięwzięcie. Z czasem to się zmieniło, ponieważ było to miejsce strategiczne dla wojska.

Zapadła decyzja

– W 1914 roku Rosjanie budują mosty tymczasowe głównie dla potrzeb wojska i ładunków transportowanych rzeką – mówi Zbigniew Kiełb, historyk z Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta POK \"Dom Chemika”. – Ale w tymże, 1914 roku postanowili jednak zbudować most stały i ten został oddany do użytku już na początku 1915 roku. Przypuszczalnie był to most półstały, oparty na drewnianych palach, ale jedna jego część się podnosiła za pomocą lin przeciąganych przez ludzi. 22 lipca 1915 roku w czasie działań wojennych Rosjanie wycofując się z miasta palą most.

Następują dalsze działania wojenne, a później okres okupacji austriackiej. Brak mostu był dokuczliwym utrudnieniem tak w zajęciu Puław przez zaborcę, jak później w administrowaniu całym obszarem.
– Austriacy szybko podjęli decyzję – dodaje Zbigniew Kiełb. – W 1916 roku powstaje most znany jako \"most z bramą”, także półstały. Do podnoszenia jednej części służył specjalny mechanizm napędzany siłą mięśni rąk ludzkich. Był bardziej skomplikowany niż poprzedni, ale bardzo solidny.

Jednak w dużej mierze była to konstrukcja drewniana. Z czasem drewno stojące w wodzie ulega destrukcji. Powodzie i roztopy powoli doprowadzają do zniszczeń i degradacji. Jeden z oficerów opisywał, jak saperzy z narażeniem życia ratowali most. Konstrukcja trzeszczała, ruszała się, choć przecież ruch kołowy był wtedy niewielki.

– Czynniki zewnętrzne wpływały negatywnie, istniało niebezpieczeństwo rozluzowania konstrukcji – dodaje Zbigniew Kiełb. – Już w wolnej Polsce, pod koniec lat 20. myślano o budowie nowego mostu. Decyzje podjęto w 1931 roku.

Można zaczynać

Funkcjonowanie jednego tylko mostu między Warszawą a Sandomierzem, oraz wzrost natężenia ruchu wynikający z rozwoju gospodarczego państwa przyspieszyły tę decyzję. To były lata wychodzenia z kryzysu, w zniszczonych przez zaborcę i przez wojnę Puławach oddano pierwszy, nowo wybudowany obiekt – ośrodek zdrowia. Wtedy najpilniejszą potrzebą było odbudowanie miasta, budynków mieszkalnych, nawet obiektów wojskowych. Most był w dalszej kolejności.

– O potrzebie budowy mówiono najgłośniej chyba po straszliwej powodzi z 1924 roku – mówi Zbigniew Kiełb. – Przewidywano, że jeśli przyjdzie jeszcze większa powódź, most popłynie. Zresztą, doceniano też jego znaczenie strategiczne przede wszystkim dla ewentualnych działań wojennych. Ponadto tutaj było dobre ukształtowanie terenu, tutaj krzyżowały się drogi wschód–zachód, północ–południe. O ile ten pierwszy most powstał bardziej dla komunikacji cywilnej, to drugi dla potrzeb wojska. Plany budowy na poważnie zrodziły się dopiero w 1931 r.
Pracowali solidnie

Zbigniew Kiełb w swojej książce \"Między dwoma brzegami... O historii mostów puławskich w latach 1792-2008” pisze: \"Nowa konstrukcja została zaprojektowana przez Aleksandra Pstrokońskiego przy współpracy z Konstantym Kornem. Podpory i żelbetowe kasetony zaprojektował Stefan Zagrodzki z Biura Konstrukcyjnego Wydziału Mostowego w Ministerstwie Robót Publicznych. Wykonanie stalowej kratownicy, której elementy dostarczano na teren budowy ze stacji kolejowej zaprzęgniętymi w konie specjalnie sprowadzonymi w tym celu wozami kołowymi, powierzono Hucie Królewskiej z Chorzowa, Towarzystwu K. Rudzki i S-ka z Mińska Mazowieckiego oraz Zjednoczonym Fabrykom L. Zieleniewski i Fitzner-Gemper z Krakowa. Nadzór nad postępem prac pełnił Konrad Jankowski – dyrektor Okręgowej Dyrekcji Robót Publicznych, a następnie naczelnik Wydziału Komunikacyjno-Budowlanego Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie, kierownikiem budowy został Stefan Litwiniszyn, a jego zastępcami Edmund Hera i Franciszek Johansen z Okręgowej Dyrekcji Robót Publicznych w Lublinie. Pieczę nad wykonaniem podpór w latach 1931-1932 sprawował Bernard Morawski wraz z zastępcą – Janem Martelusem.”
Tyle o \"kierownikach”, bo ostatecznie do prac przy budowie zatrudniano głównie fachowców i bezrobotnych robotników z Puław i okolic. I jeśli się przyjrzymy fotografiom, nie było ich wcale bardzo dużo. A to może znaczyć jedno – solidnie przykładali się do pracy.

Zbudowany ręcznie

– Uroczyste oddanie mostu do użytku nastąpiło 20 października 1934 r. w obecności wiceministra komunikacji Juliana Mariana Piaseckiego, wojewody lubelskiego Józefa Bolesława Rożnieckiego oraz starosty puławskiego Mieczysława Lutmana – wyjaśnia historyk. – Podczas ceremonii most otrzymał imię Prezydenta Ignacego Mościckiego, co upamiętniono na tablicy z brązu, zamontowanej na ryglu bramy wjazdowej od strony Puław i Góry Puławskiej. Zbudowano go bez specjalnych dróg dojazdowych, bez nadzwyczajnie nowoczesnej techniki, bez pomocy komputerów i sterowanego elektronicznie sprzętu. Furmankami dowieziono na miejsce 2 tys. 700 ton stali, wszystko nitowano ręcznie. Na szczęście dla budujących był niski poziom rzeki, ale też to nie pozwoliło na dostawy drogą wodną.

W 1939 roku most okazał się strategiczny. 10 września wysadzono od strony Puław jedno przęsło, żeby Niemcom uniemożliwić przedostanie się do miasta. Jednak 15 września zajmują Puławy. W tym samym roku okupant w górnej części mostu kładzie drewniany pomost i ruch odbywa się normalnie.

– I tak było do lipca 1944 roku – mówi historyk. – Niemcy wysadzają most. Po wyzwoleniu to, co udało się wykorzystać zostało zużyte do odbudowy mostu. Most prezydencki – imienia Prezydenta prof. Ignacego Mościckiego oddano ponownie do użytku w 1949 roku. Mimo wielu niedogodności, remontów i utyskiwań kierowców, do dziś służy mieszkańcom.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama