Reklama
Anthony Horowitz \"Dom jedwabny\"
Czy kontynuacja bestsellerowej historii, może być lepsza od pierwowzoru? Anthony Horowitz, znany angielski scenarzysta, podjął się w \"Domu jedwabnym” niełatwego, żeby nie powiedzieć karkołomnego zadania. Postanowił napisać dalszy ciąg przygód legendarnego Sherlocka Holmesa i doktora Watsona.
- 12.12.2011 14:56

Trudno właściwie mówić tu o kontynuacji, gdyż Horowitz \"wcina” się czasowo w historię Holmesa znaną nam świetnie z opowieści Arthura Conan-Doyle\'a.
Ale myli się ten kto sądzi, że Horowitz będzie w jakiś sposób konkurował z Conan-Doyle\'m postacią kultowego detektywa. Holmes jest taki, jakim go zapamiętaliśmy: inteligentny, dowcipny, nieco roztargniony. Ale też bardziej \"ludzki”, bo – jak się okazuje – mający zwykłe, ludzkie słabości. Watson też taki, jakim go poznaliśmy i polubiliśmy, ale Horowitz ubarwia jego postać nowymi szczegółami z prywatnego życia doktora.
Tajemnica, intryga, międzynarodowa afera. Jest w \"Domu jedwabnym” wszystko to, czego potrzeba do dobrej powieści kryminalnej, której zakończenia nie można się odczekać.
Jeśli dodamy do tego nastrój grozy i pełen napięcia klimat opowieści (właściwe dla Conan-Doyle\'a) to nie ulega wątpliwości, że Horowitz podołał zadaniu. Być może nawet przerósł mistrza, choć wolałabym raczej powiedzieć, że \"Dom jedwabny” znakomicie uzupełnia opowieść Conan-Doyle\'a i wpisuje się w nową formułę przygód Holmesa.
Znakomity język opowieści, mistrzowsko skonstruowana fabuła i barwne postaci to gwarancja udanej lektury. Mam nadzieję, że Horowitz, który pisał \"Dom jedwabny” 8 lat, nie każe nam tak długo czekać na kolejny tom przygód kultowej pary detektywów.
Reklama












Komentarze