Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Dobra runda Avii Świdnik. Podsumowanie ligi siatkarzy

Na dwóch krańcach tabeli znalazły się zespoły z naszego regionu na zakończenie gier w tym roku. Liderem, zgodnie z przewidywaniami, są siatkarze świdnickiej Avii. Stawkę ekip IV grupy II ligi zamyka AZS Politechnika Lubelska.
Dobra runda Avii Świdnik. Podsumowanie ligi siatkarzy
\"To była udana runda…” – mówią siatkarze świdnickiej Avii (JACEK SWIERCZYŃSKI)
Przed sezonem wielu upatrywało w świdniczanach kandydatów do awansu. Sami działacze też liczyli na to, że spadkowicz z I ligi, szybko powróci tam, gdzie jest jego miejsce. "Żółto-niebiescy” nieprzerwanie przez 14 lat występowali na zapleczu PlusLigi. – Nie zakładamy innego scenariusza, jak powrót – mówił przed startem II ligi prezes Avii Marian Chałas. W Świdniku postawiono na młodego, ambitnego trenera Mariusza Kowalskiego. Dla byłego przyjmującego i libero Avii, samodzielne prowadzenie zespołu jest debiutem. "Kowal” zaczął od wyjazdowej wygranej z rezerwami Farta Kielce. Potem przyszło 11 kolejnych zwycięstw. W pierwszej rundzie nie było mocnych na świdniczan. Dlatego bardzo szybko Avia wskoczyła na fortel lidera, zadomawiając się w nim na dobre. Nie zmieniła tego nawet sobotnia przegrana w Skarżysku-Kamiennej (0:3). – Nie robimy z tego tragedii. W końcu, kiedyś, ktoś musiał nas pokonać – przyznaje trener Kowalski. – Lepiej, że przytrafiło się to w środku rundy, niż gdybyśmy ulegli w decydujących meczach o wejście do turnieju finałowego. Ten zespół w każdym meczu musi walczyć o zwycięstwo. Porażka pokazała nam elementy siatkarskiego rzemiosła, nad którymi musimy pracować. Znacznie gorzej radzi sobie AZS Politechnika Lubelska. Podopieczni Norberta Kołodziejczyka uzbierali cztery punkty. Na taki dorobek złożyły się wygrana 3:2 z MOSiR Bochnia oraz dwie pięciosetowe porażki z Fartem II Kielce i Karpatami Krosno. Do przedostatniej ekipy z Krosna lublinianie tracą pięć punktów. Widać było, szczególnie w pierwszych meczach, że zespołowi brakowało ogrania i okrzepnięcia w II-ligowych bojach. Trzeba pamiętać, że szkoleniowiec musiał się zmierzyć z trudnym zadaniem skompletowania zespołu z zawodników dwóch klubów: "startej” Politechniki i Cukrownika Lublin. Beniaminek płacił frycowe. Tak było w obu meczach z STS Skarżysko-Kamienna, Wawelem Kraków, AKS Rzeszów. Młodość wsparta nielicznymi zawodnikami z przeszłością w wyższej lidze, jak Marcinem Kurkiem, nie zawsze potrafiła udźwignąć presję wyniku. Duże nadzieje trener pokłada w pozyskanym w trakcie sezonu środkowym Maciejem Krzaczkiem. – Już kilka meczów z jego udziałem pokazało, że będziemy mieć pożytek – twierdzi Kołodziejczyk. – Mam jeszcze spore braki, widać, że długo nie grałem w siatkówkę w hali. Potrzeba czasu. Zrobimy wszystko, by utrzymać się w II lidze – przyznaje Maciej Krzaczek, były środkowy Avii.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama