Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Polska - Szwecja 29:29, niesamowita pogoń \"biało-czerwonych\"

Piłkarze ręczni reprezentacji Polski ponownie dostarczyli swoim kibicom niesamowitych emocji. Drużyna Bogdana Wenty zremisowała w sobotę ze Szwecją 29:29, chociaż po pierwszej połowie nasi rywale prowadzili różnicą 11 bramek!
O pierwszej połowie nasi szczypiorniści będą chcieli, jak najszybciej zapomnieć. Marcinowi Wicharemu i jego kolegom nie wychodziło praktycznie nic. Graliśmy bez polotu i od niechcenia. Szwedzi wiele razy wykorzystali błędy "biało-czerwonych" i przeprowadzali skuteczne kontry. W efekcie przewaga naszych przeciwników rosła z każdą kolejną minutą. Po niespełna 19 minutach było 12:5. Po dwóch bramkach Tomasza Tłuczyńskiego zrobiło się 14:8 dla Szwecji, ale końcówka znowu była fatalna w wykonaniu podopiecznych trenera Wenty. Niewykorzystana przewaga, głupie straty i beznadziejna postawa w obronie spowodowały, że na przerwę schodziliśmy przy wyniku 20:9! Druga część zawodów to już zupełnie inna historia. Mimo katastrofalnej sytuacji Polacy się nie poddali i ambitnie odrabiali straty. Po pięciu minutach drugiej odsłony cztery trafienia mieli na koncie Bartłomiej Jaszka i spółka, a reprezentacja "Trzech Koron" ani jednego. Po 40 minutach było jeszcze lepiej, bo traciliśmy już jedynie sześć bramek! (17:23). Na siedem minut przed końcem wykazał się Wichary, który po przerwie bronił znacznie lepiej. Dzięki niemu i bramce Adama Wiśniewskiego tablica wyników wskazywała rezultat 25:28. Szwedzi w kolejnych fragmentach zupełnie nie mogli sobie poradzić z polską obroną, a my ciągle odrabialiśmy straty. Na 120 sekund przed końcową syreną znowu dał o sobie znać Wiśniewski i "biało-czerwoni" przegrywali tylko 28:29. Po chwili ten sam gracz doprowadził do wyrównania. Ostatnie słowo należało do naszych rywali, ale Szwedzi swojej akcji nie potrafili nawet zakończyć rzutem. Nam zabrakło już czasu, żeby powalczyć o zwycięstwo, ale remis i tak trzeba uznać za duży sukces. Polacy pokazali, że nie rezygnują w żadnej sytuacji. A po pierwszej, beznadziejnej połowie zapewne niewielu kibiców wierzyło nawet w minimalną porażkę. Polska - Szwecja 29:29 (9:20) Polska: Wichary, Wyszomirski - Jaszka 8, Lijewski, Kuchczyński 4, Tkaczyk, Bielecki 1, Wiśniewski 4, B. Jurecki, M. Jurecki 4, Tłuczyński 3, Jurkiewicz 2, Syprzak 2, Kwiatkowski, Zaremba. Szwecja: Palicka, Sjoestrand - Lundstroem 6, K. Andersson 2, Jernemyr, Ekberg 7, Doder 1, Stenbaecken, Larholm 4, Karlsson 1, Jakobsson 2, Ekdahl du Rietz 2, Nilsson.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama