Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Port Lotniczy Lublin: Zatrudniony strażak oskarżony, ale niezastąpiony

Andrzej G., były komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie, oskarżony o działanie na szkodę interesu publicznego, został zatrudniony w PLL na stanowisku koordynatora ds. straży pożarnej i bezpieczeństwa. O decyzji o zatrudnieniu, którą podjął prezes Portu Grzegorz Muszyński, napisaliśmy w środę. Muszyński twierdzi, że były komendant, który – jak ustaliła prokuratura – kazał strażakom na służbie pracować przy budowie swego domu, to najlepszy kandydat na to stanowisko.
Czy lubelscy radni są zadowoleni z polityki personalnej prowadzonej przez zarząd Portu Lotniczego Lublin? Artur Soboń, przewodniczący Komisji Rewizyjnej Sejmiku Województwa (organ kontrolujący samorząd województwa, udziałowca portu) twierdzi, że bacznie obserwuje decyzje personalne zapadające w spółce. – Gdybym był prezesem portu, to w kilku przypadkach inaczej dobrałbym zespół współpracowników – przyznaje Artur Soboń, który wystąpił z Rady Nadzorczej PLL rok temu. – Ale prezesem nie jestem, więc mogę być jedynie obserwatorem. Uważam zresztą, że na tym etapie nie należy już robić zmian w zespole, bo mogłoby to tylko zaszkodzić inwestycji. Rada Nadzorcza ma zażądać wyjaśnień od zarządu portu w sprawie zatrudnienia Andrzeja G. – Chętnie się z nimi zapoznamy w komisji rewizyjnej. Ale uważam, że zarząd powinien mieć pewną swobodę w doborze współpracowników – mówi Soboń. Marszałek województwa również nie podejmie w tej sprawie żadnych działań. – Port Lotniczy Lublin jest spółką, która ma zarząd i Radę Nadzorczą i te organy mają spełniać swoją rolę – mówi Beata Górka, rzecznik marszałka. Chcieliśmy się dowiedzieć, ile Andrzej G. zarabia na stanowisku \"koordynatora ds. straży pożarnej i bezpieczeństwa”. Do momentu oddania Dziennika do druku nie otrzymaliśmy z portu odpowiedzi. Najpierw feralny przetarg na volvo, teraz budząca kontrowersje polityka personalna. Źle się dzieje w spółce, która buduje lotnisko – mówią ci, którzy kibicują tej inwestycji. Ale już oficjalnie wszyscy nabierają wody w usta. Byle nie urazić prezesa Grzegorza Muszyńskiego, byle mu się nie narazić. Wygląda na to, że prezes Portu Lotniczego Lublin jest w tej chwili najważniejszą osobą w mieście i województwie. Jest nietykalny i nikt nie zaryzykuje otwartej polemiki z jego decyzjami. Łącznie z naszymi władzami, które przecież od tego są, żeby od czasu do czasu powiedzieć: \"Sprawdzam”. Szczególnie tam, gdzie rzecz idzie o – bagatela – pół miliarda złotych. Magdalena Bożko

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama