- Mecz z Jastrzębskim Węglem w Lublinie to sytuacja niespotykana, wręcz dziwna i trochę niepotrzebna. Jak do tego podchodzimy? Przyjechaliśmy bez pięciu podstawowych zawodników. To mówi samo za siebie - powiedział Marcin Możdżonek, zawodnik Skry Bełchatów.
(micbec, łm)
28.03.2012 16:20
Marcin Możdżonek (Michał Beczek)
O godz. 20 w hali Globus rozpocznie się spotkanie Skry Bełchatów z Jastrzębskim Węglem, organizowane w ramach benefisu Lecha Łasko i Tomasza Wójtowicza. Przed meczem spotkaliśmy się z Marcinem Możdżonkiem, środkowym Skry i reprezentacji Polski.
– Fajnie, że temu meczowi towarzyszyło duże zainteresowanie kibiców. Szkoda tylko, że termin jest tak niefortunny. Nie chodzi o dużą ilość spotkań, tylko o fakt, że zmierzymy się z zespołem, z którym będziemy rywalizowali o awans do finału PlusLigi – mówi Marcin Możdżonek.
– Dzisiejszy mecz z Jastrzębskim Węglem nie jest dla nas najważniejszym spotkaniem tego sezonu, ale za każdym razem walczymy o zwycięstwo. Nie inaczej będzie i tym razem – dodaje kapitan "biało-czerwonych".
Zobacz rozmowę z Marcinem Możdżonkiem:
Skra Bełchatów zagra w okrojonym składzie
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze