Reklama
Victoria Żmudź walczy o licencję na czwartą ligę
Klub ze Żmudzi musi uzupełnić braki w infrastrukturze, aby spełnić wymagania licencyjne
- 15.07.2012 23:05

Dla Victorii wywalczony wiosną awans do czwartej ligi jest historycznym. Klub istniejący od 1989 roku w ciągu dwóch ostatnich lat przebył drogę z klasy A na zaplecze trzeciej ligi.
Podopieczni trenera Piotra Molińskiego, już na kolejkę przed zakończeniem sezonu 2011/2012, gromiąc na wyjeździe Agros Suchawa 10:1, zapewnili sobie sportowy sukces.
– Gra się po to, aby wygrywać. Awans był naszym celem, osiągnęliśmy go po dobrej grze i w niezłym stylu – mówił po tamtym spotkaniu Robert Wagner, najlepszy strzelec chełmskiej klasy okręgowej, zdobywca 33 goli.
Zadanie zostało wykonane, teraz ambitnemu beniaminkowi przyjedzie się zmierzyć z wymaganiami wyższej ligi. Klub wizytowała już Komisja Licencyjna Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, która zostawiła wytyczne.
– Konieczne jest wykonanie pełnego ogrodzenia, gdyż mamy je tylko z jednej strony. Musimy też założyć tzw. piłko chwyty za bramkami, zainstalować dwieście krzesełek na trybunie, powiększyć ławki dla rezerwowych i mieć szatnie dla zawodników obu drużyn i sędziów – wylicza Piotr Moliński, trener Victorii. – Mamy czas do startu rozgrywek. Jeśli nie zdążymy, niewykluczone, że kilka spotkań z pierwszej rundy rozegramy gościnnie na boisku Granicy Dorohusk.
Razem z pracami na obiekcie zespół rozpoczął przygotowania sportowe. W sobotę piłkarze pojawili się na pierwszych zajęciach. Szkoleniowiec beniaminka ma nad czym myśleć. Sen z powiek spędzają mu kłopoty kadrowe. Kibice w Żmudzi nie zobaczą jesienią potrafiącego zdobywać bramki Kamila Olędra oraz doświadczonego Tomasza Ciechońskiego. Ostatni trzymał w ryzach linię obrony, czym przyczynił się do czerwcowego awansu. Obaj wyjechali do pracy w Szwecji i najwcześniej ujrzymy ich zapewne w rundzie rewanżowej.
Niewyjaśniona jest jeszcze przyszłość doświadczonego bramkarza Wojciecha Szlichtynga. Golkiper wypożyczony był na rundę wiosenną z Vitrumu Wola Uhruska.
– Jeszcze nie znamy konkretów w jego sprawie – martwi się szkoleniowiec Victorii. – Nieobecność Olędra i Ciechońskiego to spory problem. Będziemy musieli sobie z nim poradzić.
W połowie września ma powrócić z zagranicy obrońca Wojciech Bureć, filar defensywy. Niewykluczone, że w kadrze zabraknie też pomocnika Łukasza Kapitana i napastnika Pawła Kossowskiego z UKS Niedźwiadka Chełm. Pierwszy przymierza się do studiowania w szkole morskiej, drugi też rozważa studia na drugim krańcu Polski.
– Jeśli zostaną przyjęci, nie będą u nas grali. Przecież żaden z nich nie będzie przyjeżdżał przez pół kraju po to tylko, by zagrać mecz i zaraz wracać – martwi się opiekun zespołu.
W drużynie zostanie za to defensywny pomocnik Bartłomiej Zwolak z Niedźwiadka. Do szerokiej kadry mają być włączeni zdolni juniorzy. Wszyscy są z rocznika 1993: pomocnik Tomasz Maleszyk oraz napastnicy Marcin Staszewski i Jarosław Rydz. Jest także 16-letni obrońca Sebastian Albiniak.
– Mimo tych kłopotów jesteśmy dobrej myśli. Priorytetem będzie utrzymanie – mówi trener.
Omega Stary Zamość (25 lipca, wyjazd) * Unia Hrubieszów (28 lipca, wyjazd) * Huczwa Tyszowce (1 sierpnia, dom) * Sparta Rejowiec (4 sierpnia, wyjazd) * Start Krasnystaw (8 sierpnia, wyjazd) * Ogniwo Wierzbica (11 sierpnia, gospodarz jeszcze nie ustalony).
Reklama












Komentarze