Reklama
Pozwała do sądu profesora KUL. Zwolnili ją z pracy
Dr Sabina B. została zwolniona z KUL. Wcześniej złożyła pozew przeciwko profesorowi tej uczelni. Kobieta twierdzi też, że rektor uczelni namawiał ją do wycofania pozwu, a jeśli tego nie zrobi miała stracić pracę - czytamy w Gazecie Wyborczej Lublin.
- 16.07.2012 09:10

Pozew złożony przez dr Sabinę B. dotyczy utarczki z innym pracownikiem uczelni, prof. Janem K. Do awantury, o której pisaliśmy w \"Dzienniku Wschodnim\" dwa lata temu, doszło w styczniu 2010 roku w budynku uczelni. Jan K., profesor Instytutu Historii zaczął kłócić się z jedną ze współpracowniczek – również zatrudnioną w tym instytucie. Kobieta twierdziła, że mężczyzna ją popychał, a potem uderzył pięściami w plecy. Potem profesor miał jeszcze szarpać Sabinę B. na korytarzu.
Proces w tej sprawie trwa. Tymczasem Sabina B. została właśnie zwolniona z pracy w Katedrze Historii Ruchów Społeczno-Politycznych XIX i XX wieku, kierowanej właśnie przez prof. Jana K. Pracę straci z końcem września. \"Po prostu dla pani doktor zabrakło godzin zajęć. Liczba studentów na kierunku historia, gdzie uczyła, się zmniejszyła. To jedyny powód\" - mówi w rozmowie z \"GW\" Radosław Hałas, rzecznik KUL.
Jednak sama zainteresowana zarzuca, że groźbę utraty pracy usłyszała już w ubiegłym roku od rektora KUL ks. prof. Stanisława Wilka. Kobieta relacjonuje \"GW\", że rektor miał powiedzieć, że jeżeli nie wycofa pozwu, straci pracę.
Rzecznik KUL potwierdza, że do spotkania z rektorem doszło, ale zaprzecza, że rektor miał sugerować aby kobieta wycofała pozew.
Swoją rozmowę z rektorem KUL relacjonuje też w \"GW\" inny naukowiec z KUL, prof. Marian Rusecki. (...) \"Jakiś czas później byłem u księdza Wilka w pewnej sprawie i zapytałem przy okazji o panią B. Ksiądz rektor Wilk odparł, że on po sądach nie zamierza się włóczyć, a jak sprawę się rozdmucha, to rozgłos na pewno zaszkodzi uczelni. Nie ukrywał, że chce, by pani B. wycofała pozew. Z kontekstu wynikało jednoznacznie, że jeżeli tego nie zrobi, może mieć problem z pracą w KUL\".
Reklama












Komentarze