Stal Kraśnik – Orlęta Radzyń Podlaski 2:1, porażka Orląt Łuków
Tego chyba nikt się nie spodziewał. Stal Kraśnik pokonała Orlęta Radzyń Podlaski 2:1
- 16.09.2012 19:48

Początek należał do gości i wydawało się, że gole dla tego zespołu będą tylko kwestią czasu.
Groźnie uderzali Paweł Pliszka, czy Konrad Król, ale niespodziewanie wynik otworzyli kraśniczanie. Damian Rusiecki sprytnie przerzucił piłkę nad Krzysztofem Stężałą i zdobył już swojego trzeciego gola w tym sezonie.
Kolejne fragmenty to znowu przewaga piłkarzy Rafała Weja i sytuacje: Daniela Wróblewskiego, Wojciecha Hołoweńki oraz ponownie Pliszki. Ten ostatni najpierw z bliska uderzył prosto w bramkarza rywali, a po chwili sprawdził wytrzymałość poprzeczki. Kilkadziesiąt sekund później Łukasz Paczkowski zauważył, że zbyt daleko wysunięty jest Stężała i ładnym strzałem umieścił piłkę w siatce.
Po przerwie „niebiesko-żółci” mieli szanse na kolejne gole, ale Stężała nie dał się już zaskoczyć. Wreszcie na kwadrans przed końcem niemoc przyjezdnych przełamał z kolei Pliszka. Po faulu na Hołoweńce sędzia podyktował rzut karny i Pliszka zdobył kontaktową bramkę.
W końcówce Orlęta za wszelką cenę chciały doprowadzić do wyrównania. Najlepszą szansę miał młody Piotr Struski, który przegrał pojedynek z Danielem Radzewiczem i Stal mogła zacząć świętować zdobycie pierwszych punktów w tym sezonie.
A działaczy z Radzynia czekają teraz trudne chwile. Czy po ośmiu meczach bez zwycięstwa i ostatnim miejscu w tabeli „biało-zielonych” zdecydują się zmienić trenera? Rafał Wej podał się wczoraj do dymisji, ale ostateczna decyzja należy do sterników Orląt.
Stal Kraśnik – Orlęta Radzyń Podlaski 2:1 (2:0)
Bramki: Rusiecki (8), Paczkowski (35) – Pliszka (75).
Stal: Radzewicz – Staszczak, Horodecki, Saczek (46 Pachuta), Hirka, Leziak, Tchórz (90 Wojtaszek), Paczkowski, Mietlicki, Rusiecki, Szpikula (88 Wereski).
Orlęta: Stężała – Leszkiewicz (83 Zarzecki), Nowik, Kazubski, Szymala, Borysiuk, Pliszka, Zmorzyński (76 Struk), Król (70 Struski), Wróblewski (77 Ptaszyński), Hołoweńko.
Żółte kartki: Mietlicki, Rusiecki, Tchórz, Pachuta, Staszczak – Ptaszyński, Hołoweńko.
Sędziował: Radosław Wąsik (Lublin). Widzów: 250.
Orlęta Łuków przegrały trzeci mecz z rzędu. Podopieczni Roberta Różańskiego musieli wczoraj uznać wyższość Izolatora Boguchwała (2:3)
Jako pierwsi na listę strzelców wpisali się goście. Tomasz Płonka wykorzystał swoje warunki fizyczne i już w piątej minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wyskoczył najwyżej w polu karnym gospodarzy i głowa otworzył wynik.
Orlęta szybko odpowiedziały na to trafienie za sprawą Michała Botwiny, który trafił do siatki wykorzystując sytuację sam na sam. Kolejne minuty pierwszej połowy to lepsza postawa gości i dwa gole tego zespołu. Najpierw Marcin Brogowski praktycznie z zerowego kata trafił na 1:2, a 120 sekund później Krzysztof Domin jeszcze podwyższył prowadzenie Izolatora.
Podrażniona ekipa z Łukowa wyszła zmotywowana na drugą połowę i była bliska doprowadzenia do remisu. Po godzinie gry Michał Bondara celnie główkował do bramki Pawła Pawlusa i wydawało się, że miejscowi zdołają uratować chociaż punkt.
Tym bardziej, że w 72 minucie Sylwester Buga wykonywał rzut karny. Niestety zmarnował tą okazję. Po przerwie przyjezdni mieli problemy ze stworzeniem groźnej okazji, a Orlęta odwrotnie.
Piłkarze trenera Różańskiego grali dobrze i co chwilę gościli w polu karnym przeciwników. Sporo było strzałów z dystansu, a w kilku sytuacjach zabrakło ostatniego podania. I w efekcie łukowianie musieli się pogodzić z piątą porażką w tym sezonie.
Orlęta Łuków – Izolator Boguchwała 2:3 (1:3)
Bramki: Botwina (12), Bondara (60) – Płonka (5), Brogowski (30), Domin (32).
Orlęta: Lisiewicz – Szlaski, Padysz, Wrzosek, Jarzynka, Matuszewski, Buga, Kierych, Botwina (85 Kachniarz), Bondara (73 Osiak), Dziewulski.
Izolator: Pawlus – Brogowski, Polak, Burak, Guzior (73 Szyszka), Bereś (63 Brocki), Skiba, Cupryś (70 Róg), Domin, Karwat (90 Kopeć), Płonka.
Żółte kartki: Szlaski, Padysz, Wrzosek, Matuszewski – Płonka, Karwat.
Sędziował: Jarosław Śledź (Biała Podlaska). Widzów: 300.
Reklama













Komentarze