Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Działacze Lubelskiego Węgla KMŻ zaczęli rozmowy o następnych rozgrywkach

Przegrany mecz w Gnieźnie był dla „Koziołków” ostatnim akordem sezonu 2012. Drużynie nie udało się wywalczyć awansu do Enea Ekstraligi, choć okazja do tego była bardzo dobra.
Działacze Lubelskiego Węgla KMŻ zaczęli rozmowy o następnych rozgrywkach
(MACIEJ KACZANOWSKI)
W klubie z Al. Zygmuntowskich nikt jednak nie robi z tego tragedii podkreślając, że trzecie miejsce jest sukcesem beniaminka. – Jesteśmy zadowoleni z wyniku – mówi Dariusz Sprawka, prezes Lubelskiego Węgla KMŻ. – Oczywiście nasze humory mogły być teraz lepsze, ale trzeba uczciwie przyznać, że w przekroju całego sezonu Lechma była od nas lepsza i zasłużenie awansowała do ekstraligi. W Gnieźnie zmontowano dream team, który się sprawdził, choć musiał walczyć z nami do ostatniej kolejki. Lechmie pomógł terminarz, bo decydujące spotkanie jeździła u siebie. – Gdyby mecz był w Lublinie to może wszystko wyglądałoby teraz inaczej. Ale nie mamy się czego wstydzić. Jadąc kilka ostatnich spotkań w krajowym składzie prowadziliśmy wyrównaną walkę ze Startem. Dostaliśmy za to wiele ciepłych słów od naszych kibiców, ale także od fanów z Gniezna – podkreśla Sprawka. Wczoraj w lubelskim klubie rozpoczęły się rozmowy o przyszłym sezonie. – Złożyliśmy trenerowi Marianowi Wardzale propozycję dalszego prowadzenia drużyny. Teraz decyzja należy do niego. Liczę, że podejmię ją jak najszybciej, bo chcielibyśmy wiedzieć na czym stoimy. Dopiero potem rozpoczniemy kompletowanie kadry – tłumaczy prezes KMŻ. Kibicom trudno sobie na przykład wyobrazić, żeby w przyszłym sezonie w Lublinie nie jeździł Robert Miśkowiak. – Chcemy oprzeć skład na tegorocznych zawodnikach. Oczywiście nie będzie to jego wierna kopia, bo z niektórymi możemy nie dojść do porozumienia, choćby w kwestiach finansowych. Na pewno kompletując kadrę musimy pomyśleć nad tym jak wzmocnić naszą siłę rażenia na wyjazdach – uważa Sprawka. Czy to oznacza, że w sezonie 2013 „Koziołki” przypuszczą szturm na ekstraligę? – Jak najbardziej. Jesteśmy już bogatsi o doświadczenia z tego sezonu. Wystarczy wzmocnić obecny skład i możemy walczyć o awans – odpowiada prezes lubelskiego klubu. Być może kibice żużla obejrzą jeszcze w tym roku w Lublinie jakieś zawody. KMŻ postara się o ich organizację, ale na razie nie ma w tej sprawie konkretów. ZAMIESZANIE NA SZCZYCIE Nie milkną echa kontrowersyjnej decyzji sędziego Piotra Lisa z Lublina podczas meczu półfinału Enea Ekstraligi pomiędzy Unibaxem Toruń i Azotami Tauron Tarnów. Arbiter przyznał gospodarzom walkower, bo zawodnik gości Greg Hancock spóźnił się na spotkanie o sześć minut. Okazało się jednak, że sędzia popełnił błąd, bo źle obliczył KSM tarnowian. Wczoraj władze ligi zdecydowały o powtórzeniu meczu w Toruniu.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama