Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Tauron Stal Mielec - Azoty Puławy, w niedzielę o godz. 17

Niedzielny mecz Azotów w Mielcu obejrzymy na żywo w Polsacie Sport
Tauron Stal Mielec - Azoty Puławy, w niedzielę o godz. 17
Sebastian Sokołowski, jeden z trzech bramkarzy Azotów (MACIEJ KACZANOWSKI)
Po występach reprezentacji Polski w eliminacjach ME 2014 szczypiorniści wracają na ligowe parkiety. W bardzo ważnym meczu pierwszej rundy puławianie zmierzą się z Tauronem Stalą Mielec. Początek niedzielnego spotkania o godz. 17. W pierwszym terminie spotkanie planowane było na sobotę. Jednak z racji jego dużego znaczenia dla układu tabeli oraz faktu, że dzisiaj jest szlagierowy mecz tzw. „zimnej wojny”, w którym wicemistrz Polski Oreln Wisła Płock podejmuje mistrza Vive Targi Kielce (godz. 17), puławianie wybiegną na parkiet w niedzielę. W Mielcu zmierzą się obecnie trzecie w tabeli Azoty z czwartym zespołem Stali. Dla obu ekip będzie to mecz o podwójną stawkę. Azoty od Stali dzieli zaledwie punkt. Jeśli podopieczni trenera Marcina Kurowskiego wywiozą z Podkarpacia dwa punkty, to powiększą przewagę do trzech „oczek” i umocnią się na wysokiej pozycji, tuż za plecami Orlenu i Vive. A to będzie ważnym argumentem dla układu drużyn po zakończeniu sezonu zasadniczego i rozstawienia przed fazą play-off. Goście wybierają się w komplecie na niedzielne spotkanie. Do zajęć powrócili bramkarze Maciej Stęczniewski i Rafał Grzybowski, narzekający ostatnio na urazy. Z zespołem trenowali także reprezentanci Polski: Przemysław Krajewski, Mateusz Jankowski, Rafał Przybylski i Sebastian Sokołowski. Dobra dyspozycja rzutowa Krajewskiego i Przybylskiego w „biało-czerwonych” barwach cieszy trenera Kurowskiego. Faworytem, z racji gospodarza, wydają się być mielczanie. Za podopiecznymi trenera Ryszarda Skutnika przemawia też statystyka. Z trzech rozegranych w poprzednim sezonie spotkań w Mielcu (w tym dwa mecze w ćwierćfinale mistrzostw Polski), we wszystkich górą była Stal. – Wygraliśmy tam tylko raz, przed dwoma laty ograliśmy Stal 34:33. Spotkanie miało dramaturgię, posypały się czerwone kartki – wspomina trener Kurowski. Jak będzie w niedzielne popołudnie? – Podchodzimy do tego meczu bardzo spokojnie – przekonuje puławski szkoleniowiec. – Znamy swoją wartość i umiejętności. Jesteśmy skoncentrowani i zmobilizowani. Powalczymy o zwycięstwo. Oba zespoły prezentują zbliżony poziom. Niewykluczone, że wynik będzie na styku, a o wygranej zdecydują jedna, dwie akcje. Po ostatnim transmitowanym meczu w Głogowie z Chrobrym mamy już za sobą debiut na szklanym ekranie w bieżącym sezonie. Świadomość, że spotkanie będzie można obejrzeć w telewizji, jeszcze bardziej zmobilizuje moich graczy.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama