Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Szczypiorniści Azotów Puławy grają dziś trzeci mecz o medal

Azoty Puławy rozegrają w piątek i sobotę kolejne dwa mecze o brązowy medal mistrzostw Polski z Pogonią Szczecin. Początek obu spotkań w hali przy al. Partyzantów w Puławach o godzinie 18.
Szczypiorniści Azotów Puławy grają dziś trzeci mecz o medal
Puławianie muszą dwukrotnie zwyciężyć żeby zdobyć brązowe medalu mistrzostw Polski. Na zdjęciu Przemysław Krajewski, fot. AS

Po dwóch starciach w Szczecinie stan rywalizacji jest remisowy 1-1. Puławianie rozpoczęli od mocnego uderzenia i w wielkim stylu rozbili Pogoń 36:25. W kolejnym spotkaniu nie było już tak dobrze i ku zaskoczeniu kibiców górą byli gospodarze, którzy zwyciężyli 30:23.

– Bardzo dokładnie wiedzieliśmy jaka jest taktyka na mecz numer dwa. Twarda gra obrona i wyprowadzane kontry miały przynieść drugie wyjazdowe zwycięstwo – tłumaczy Piotr Masłowski.

– Musimy też pamiętać o tym, że ważnym czynnikiem było narzucenie rywalowi swojego stylu gry. Niestety, nam nie udało się tego zrobić. Zupełnie niepotrzebnie dostosowaliśmy się do wolnego tempa Pogoni.

Jeśli puławianie marzą o wywalczeniu pierwszego w historii klubu medalu mistrzostw Polski muszą teraz dwukrotnie zwyciężyć. Rywalizacja toczy się do trzech wygranych. Jedynie tak dobra postawa jak w pierwszym zwycięskim meczu w Szczecinie przyniesie efekt. Goście borykający się w problemami kadrowymi specjalnie zwalniali tempo akcji, oszczędzając siły.

– Nie możemy popełnić, po raz kolejny, tego samego błędu – mówi bramkarz Azotów Sebastian Zapora. – Potrafimy szybko rozgrywać akcje, momentami nawet zabiegać przeciwnika, co było widać w poniedziałek. Im szybciej zaczniemy dyktować swoje warunki, tym spokojniej będzie nam się grało.

Najważniejsze będzie piątkowe spotkanie. – Jeśli wyjdziemy z niego zwycięsko, będziemy już bardzo blisko końcowego sukcesu – mówi popularny „Masło”. – Wówczas Pogoń zostanie przyparta do muru – musi bowiem wygrać mecz numer cztery, by powrócić na piąte starcie do Szczecina.

Pomocą w przechyleniu szali na korzyść miejscowych będą z pewnością puławscy kibice. To oni, do tej pory, gorąco zagrzewali do walki swoich ulubieńców. Nie inaczej będzie w weekend. – Tak sympatyczna publiczność zasługuje na medal i bardzo chcemy jej dać taki prezent. Bardzo chciałbym, na zakończenie mojej przygody w Azotach, móc w naszej hali, w obecności fanów piłki ręcznej, wznieść do góry puchar za trzecie miejsce i założyć na szyję brązowy medal – dodaje kapitan puławskiej siódemki Mateusz Kus. Od nowego sezonu obrotowy będzie już zawodnikiem Vive Tauronu Kielce.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama