Jak udało się nam ustalić, latarnia padła ofiarą miejscowego kierowcy, który nie opanował samochodu. W wyniku spotkania z pojazdem latarnia przekrzywiła się. Następnie została położna, aby nikomu nie zrobić krzywdy. I tak leży od kilku miesięcy. – Wokół niej wykoszono już trawę. Taka wizytówka miasta – napisał pan Marcin, nasz czytelnik.
Opolski magistrat od nas dowiedział się o powalonej latarni. – Nie wiemy, do kogo należy ta latarnia, czy do Zakładu Energetycznego czy też pobliskiego marketu. Podejmiemy jednak szybkie działania, aby wywrócona latarnia ponownie została postawiona do pionu – deklaruje Krzysztof Ryczek z Urzędu Miasta Opole Lubelskie.

















Komentarze