Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Obmacywał dziewczynki, które przygotowywał do komunii. Ksiądz stanie przed sądem

Stanisław G., były katecheta ze szkoły w Sulmicach (pow. zamojski), stanie przed sądem. Ksiądz miał obmacywać dziewczynki, które przygotowywał do pierwszej komunii świętej. Duchowny przyznał się do części zarzutów.
Obmacywał dziewczynki, które przygotowywał do komunii. Ksiądz stanie przed sądem
Stanisław G., były katecheta ze szkoły w Sulmicach, stanie przed sądem (fot. kadr z YouTube)

Z ustaleń prokuratorów wynika, że były już katecheta i proboszcz pobliskiej parafii w Kalinówce wkładał dzieciom ręce pod ubrania i obmacywał po całym ciele. Molestował zarówno w kościele, jak i w szkole, podczas zajęć. Ksiądz usłyszał w sumie pięć zarzutów dotyczących dopuszczenia się tzw. innych czynności seksualnych z dziećmi. Przyznał się do napastowania trzech dziewczynek. W przypadku dwóch innych sugerował śledczym, że oskarżenia pod jego adresem to wynik złego nastawienia rodziców.

– Skierowaliśmy Stanisława G. na badania psychiatryczne i seksuologiczne. Biegli orzekli, że jest poczytalny i może odpowiadać przed sądem – mówi Bartosz Wójcik, szef Prokuratury Rejonowej w Zamościu. Akt oskarżenia przeciwko Stanisławowi G. trafił do miejscowego sądu rejonowego.
Kłopoty proboszcza z Kalinówki zaczęły się we wrześniu ubiegłego roku. Uczennica trzeciej klasy podstawówki opowiedziała wówczas mamie o molestowaniu. Rodzice dziewczynki powiadomili prokuraturę. Śledczy wezwali na przesłuchania inne dzieci.

– Były przesłuchiwane przez sąd w obecności psychologa. Stwierdził on, że zeznania uczennic są wiarygodne – dodaje prokurator Wójcik.

Po nagłośnieniu sprawy w mediach przełożeni księdza pozbawili go funkcji proboszcza i cofnęli uprawnienia do nauczania w szkołach. Ze stanowiska zrezygnowała również dyrektor podstawówki w Sulmicach. Rodzice uczniów zarzucają jej, że nie reagowała na sygnały o molestowaniu dzieci przez księdza. Sam Stanisław G. robił przed laty karierę naukową. Wykładał na uczelni.

Nieoczekiwanie przeniesiono go do parafii w niewielkiej Kalinówce. Teraz grozi mu do 12 lat więzienia.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama