Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Student historii UMCS obroni pracę magisterską na polu bitwy

Pododdział Wehrmachtu wycofuje się na południe od Lublina podczas natarcia korpusu Armii Czerwonej. To nie scenariusz filmu, a… obrony pracy magisterskiej. W ten sposób tytuł chce zdobyć student historii na UMCS.
Student historii UMCS obroni pracę magisterską na polu bitwy
Grzegorz Antoszek na ławeczce Henryka Raabego, pierwszego rektora UMCS. (Fot. Wojciech Nieśpiałowski)

Pomysł obrony pracy magisterskiej w formie rekonstrukcji historycznej zrodził się przed rokiem. – Podsunął mi go prof. Jan Pomorski podczas egzaminu z metodologii. Od dawna zajmuję się tego typu inscenizacjami, współorganizowałem już kilkadziesiąt takich wydarzeń, dlatego uznałem, że warto to zrobić. Mój promotor się zgodził i zaczęliśmy działać – mówi Grzegorz Antoszek, student V roku historii na UMCS.

Inscenizacja będzie dotyczyć wydarzeń, jakie rozegrały się na Lubelszczyźnie latem 1944 roku. Przedstawi walki opóźniające pododdziału Wehrmachtu, który na południe od Lublina walczył z korpusem Armii Czerwonej, współpracującym z Armią Krajową. Ukaże też okrutny los, jaki spotkał polskich żołnierzy po spotkaniu z NKWD.

Sama obrona będzie nietypowa, ale praca magisterska powstała w klasycznej formie pisemnej. Ma sześć rozdziałów i liczy blisko 70 stron. – Pierwszy z rozdziałów zawiera opis historyczny, w kolejnych opisany jest scenariusz inscenizacji – mówi Antoszek. – Wezmą w niej udział członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej „Grenadiere”, do której należę. Zaprosiłem też inne czołowe grupy rekonstrukcyjne z kraju. W sumie w przedsięwzięciu będzie uczestniczyć ponad 50 osób. Użyjemy ponad 30 sztuk broni hukowej, wykorzystamy też pięć pojazdów – dodaje.

Rekonstrukcja odbędzie się 19 lipca o godz. 14 w Muzeum Wsi Lubelskiej. Będą mogli się jej przyglądać wszyscy chętni.

– Będzie to pierwsza obrona poza uniwersytetem, ale na naszym wydziale zdarzały się już nietypowe prace magisterskie, np. polegająca na przygotowaniu gry planszowej. To rodzaj unaukowiania pasji i wyjścia poza akademickość – mówi dr hab. Robert Litwiński, dziekan Wydziału Humanistycznego UMCS i promotor pracy pana Grzegorza. – Zgodziłem się na taką formę obrony, bo mamy przykład pasjonata, zajmującego się rekonstrukcją historyczną. Trudno byłoby obronić taką pracę poprzez słowo pisane. Praktyka jest tu jak najbardziej wskazana – dodaje.

Zorganizowanie rekonstrukcji pochłonie kilka tysięcy złotych. W inicjatywę zaangażował się Urząd Miasta, ale pan Grzegorz szuka jeszcze sponsorów, którzy wsparliby jego przedsięwzięcie.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama