Aby to, co już znalazło się na sporządzonej przez projektanta makiecie z czasem mogło się zmaterializować należy uchwalić studium uwarunkowań do planowania przestrzennego oraz strategię rozwoju miasta.
To warunek późniejszego ubiegania się o unijne pieniądze. Radni mają się tym zająć podczas najbliższej sesji, czyli już 2 września. Jeśli chodzi o samo studium, to praktycznie jest ono już gotowe. Jeśli radni je przyjmą, to jak spodziewa się Józef Górny, zastępca prezydenta miasta już w październiku, a najpóźniej w listopadzie będą mogli skoncentrować się na zmianie planu zagospodarowania przestrzennego rejonu tzw. „wysokiej górki”.
Teren, na którym ma powstać ta inwestycja ma już długą historię zagospodarowania. Miało się tu znajdować osiedle, którego budowa rozpoczęła się w 1925 r. Plany zniweczyła wojna. Niestety, po wojnie zarzucono znacznie zaawansowany już projekt i budowa pod względem architektonicznym wzorcowego osiedla do tej pory nie została dokończona.
- Nowe budynki w rejonie ul. Batorego swoją zewnętrzną stylistyką mają nawiązywać do tych, które zostały zbudowane już przed wojną – mówi Górny. – Chodzi o ich wysokość, materiały, z których zostały wykonane oraz kolorystykę. Słowem „nowe” ma się skomponować z Dyrekcją w jej obecnym kształcie.
Wiceprezydent Górny już zachęca deweloperów i inwestorów, by zainteresowali się terenem objętym nowym projektem.
Opracował go prof. Marek Budzyński z Warszawy. Jeszcze przed sesją na posiedzeniach komisji porządku publicznego i inwentaryzacji mienia komunalnego radni będą mieli okazję spotkać się z profesorem. Górny podkreśla, że prof. Budzyński chełmską Dyrekcję stawia swoim studentom za wzór rozwiązań urbanistycznych. Dlatego też za punkt honoru postawił sobie dokończenie tego niezwykle oryginalnego i udanego założenia.















Komentarze