Pod koniec lipca głośno było o podobnych fototapetach ze zdjęciami z Muzeum Stutthof w Sztutowie (woj. pomorskie). To właśnie na podstawie tych informacji pracownicy lubelskiego muzeum w ubiegłym tygodniu postanowili sprawdzić, czy podobna oferta nie dotyczy ich muzeum.
I rzeczywiście, w sieci można znaleźć wiele propozycji sklepów internetowych oferujących fototapety z widokami z Majdanka. Wśród nich są czarno-białe oraz kolorowe zdjęcia poobozowego ogrodzenia czy wieżyczek strażniczych. Można też znaleźć przykładowe aranżacje wnętrz.
– Te zdjęcia przedstawiają miejsca i obiekty, które wiążą się z cierpieniem i śmiercią dziesiątek tysięcy więźniów. Wykorzystywanie ich w ten sposób jest oburzające i wymaga potępienia – mówi Agnieszka Kowalczyk-Nowak, rzecznik prasowy Państwowego Muzeum na Majdanku. – Nikt nie pytał nas też o zgodę na komercyjne wykorzystanie zdjęć muzeum. A zgodnie z obowiązującymi u nas zasadami jest ona wymagana w przypadku wszystkich naszych jednostek, dotyczy to także oddziałów w Bełżcu i Sobiborze – dodaje.
Jak tłumaczy rzeczniczka, muzeum konsultuje się ze swoimi prawnikami. Niewykluczone, że sprawa będzie miała finał w sądzie. – O ewentualnych dalszych krokach będziemy mogli powiedzieć za kilka dni – zaznacza Kowalczyk-Nowak.
Sprawę opisał we wtorek „Kurier Lubelski”, ale na razie nie zajmie się nią prokuratura. – Nie widzimy podstaw do wszczęcia postępowania z urzędu – mówi Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – W naszej ocenie sprawę można rozpatrywać w kategoriach moralnych czy estetycznych. Nie doszło jednak do przestępstwa – dodaje.
Jak sprawdziliśmy, sklepy internetowe sprzedają także fototapety przedstawiające były obóz koncentracyjny w Auschwitz. Do chwili zamknięcia tego wydania gazety, nie otrzymaliśmy w tej sprawie stanowiska Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.
(jsz)













Komentarze