- Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że grupa dzieci - dziewczynka i pięciu chłopców - miała bezbronne zwierzę kopać, bić i na koniec przejeżdżać po nim rowerem - mówi Bożena Szymańska, oficer prasowy włodawskiej policji. - Mimo interwencji weterynarza nie udało się ocalić życia zwierzęciu.
Mirosław Chudzik, dyrektor Zespołu Szkół w Urszulinie zapewnia, że ustalenia policjantów mijają się z prawdą, a upubliczniony przez policję komunikat godzi w dobre imię szkoły.- Ze swojej strony również zbadaliśmy tę sprawę - mówi Chudzik. - Wychodzi na to, że dzieci nie maltretowały kotki, ale chciały ją ratować po tym, jak potrącił ją samochód. Same zaniosły ją do weterynarza. Zrobiły to też następnego dnia, kiedy kotka uciekła im ze szkoły. Z kolei jedna z naszych nauczycielek ustaliła właściciela kotki, którym okazał się nasz sąsiad. Kotka zdechła już u niego.
Zdaniem dyrektora Chudzika dzieci zachowały się… godnie. Policjanci pozostają jednak przy swoich ustaleniach. Dlatego cały zebrany w tej sprawie materiał przesłali już do Wydziału rodzinnego i nieletnich chełmskiego sądu.
Dzieci zmasakrowały ciężarną kotkę? Szkoła broni uczniów i oskarża policjantów
Dzieci w wieku 9 i 10 lat na terenie szkoły miały zmasakrować ciężarną kotkę. Jak pisaliśmy w piątek, wynika to z policyjnych ustaleń podjętych po tym, jak anonimowa prośba o interwencję trafiła do skrzynki e-mailowej komendy wojewódzkiej. Dyrekcja szkoły ma zupełnie inny obraz tego zdarzenia.
- 16.03.2015 13:45
Reklama












Komentarze