Mimo zagrożenia, kobieta próbowała dzwonić po pomoc. To wystraszyło napastników, którzy zabrali kasę fiskalną i uciekli ze sklepu. Nie zauważyli, że na miejscu została szuflada z pieniędzmi. Po kilku minutach od ucieczki, ekspedienta powiadomiła o wszystkim policję. Kryminalni zatrzymali do tej sprawy ojca i dwóch synów.- Najmłodszy z mężczyzn, 19-latek po przesłuchaniu został zwolniony, natomiast jego starszy brat i ojciec usłyszeli zarzuty - mówi Marcin Jóźwik, oficer prasowy łukowskiej policji. - Przeszukując rodzinną posesję policjanci odnaleźli ukryte kominiarki, odzież w której napadli na sklep oraz pistolet.
We wtorek 47-latek i jego 21-letni syn zostali aresztowani na 3 miesiące. Muszą się liczyć z karą do 15 lat pozbawienia wolności.













Komentarze