– Nie mogę pozwolić, żeby nieodpowiedzialni pracownicy MOSiR robili mnie w konia, a nie mówimy o dwóch złotych, czy dwóch tysiącach – oburza się Tomasz Rachwał, prezes warszawskiej spółki Advertising House, która złożyła w sądzie pozew o zapłatę ponad 338 tys. zł przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zarządzający stadionem Arena Lublin.
Advertising House to istniejąca od stycznia spółka, która najpierw działała pod firmą Blind Capital, a następnie jako PSP Polish Sport Promotion. To jej zarządca stadionu zlecił organizację niesławnego, bo zakończonego frekwencyjną klapą koncertu Boba Geldofa i zespołu Biohazard. W lipcu spółka ta organizowała na Arenie Lublin turniej piłkarski Lotto Lubelskie Cup.
– Teraz nie mogę odzyskać pieniędzy – mówi Rachwał. – Chcę tylko uzyskać zapłatę za wykonaną pracę, do której nikt nie miał uwag.
– Od sierpnia dążyliśmy do ostatecznego rozliczenia ze spółką PSP. Wielokrotnie prosiliśmy ją o przedstawienie poprawnie wystawionych faktur VAT, bo MOSiR – spółka zarządzająca mieniem komunalnym – nie może pozwolić sobie na dowolne dysponowanie środkami publicznymi.
Takich prawidłowo wystawionych faktur nam nie przedstawiono – komentuje Karol Adamaszek z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. – Spółka PSP albo w ogóle nie dostarczała MOSiR faktur, albo te faktury nie miały podstaw w zawartych z MOSiR umowach.
19 października lubelski Sąd Okręgowy wydał nakaz zapłaty tej kwoty, co nie oznacza jeszcze, że uznał racje warszawskiej spółki. Nakaz w postępowaniu upominawczym łatwo jest uzyskać. Wystarczy jednak, że osoba lub podmiot, od którego ktoś domaga się pieniędzy wniesie sprzeciw, a sąd musi wtedy wnikliwie zbadać, czy dług rzeczywiście istnieje i w jakiej wysokości.
MOSiR wniósł sprzeciw wobec nakazu zapłaty. – Oznacza to, że sprawa będzie dalej procedowana w sądzie i dopiero po ewentualnym orzeczeniu będą jeszcze przysługiwały środki odwoławcze – informuje Adamaszek. – Nie chcemy oceniać postępowania spółki, jednak pragniemy zaznaczyć, że faktury przedłożone w sądzie, za wyjątkiem jednej, nie były wcześniej doręczone MOSiR.













Komentarze