Prokuratorom nie udało się ustalić, kiedy dokładnie sfałszowano dokumentację. Wiadomo jedynie, że zrobiono to między styczniem 2007 a listopadem 2011 r.
– Halina D. starła wtedy gumką bardzo istotną część zapisu z rejestru gruntów prowadzonego dla dzielnicy Hrubieszowa – tłumaczy Artur Kubik, szef Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie. – Zrobiła to na szkodę Janiny Ł., bo to jej dane usunęła.
Przerobiony dokument trafił do sądu, gdzie toczyła się sprawa spadkowa. Poprzez sfałszowany akt z dziedziczenia wyłączono ciotkę urzędniczki. Jej część majątku przejęli rodzice Haliny D. Ciotka odwołała się jednak, a wyrok uchylono. Sprawa trafiła do ponownego rozpatrzenia.
– Halina D. przyznała się wtedy do fałszerstwa, twierdząc jednak, że nie miało to znaczenia – referuje Kubik. – Podczas przesłuchania w prokuraturze nie przyznała się jednak do winy ani nie wystąpiła z wnioskiem o samoukaranie.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do Sądu Rejonowego w Hrubieszowie. Kobiecie grozi do 5 lat więzienia.
Halina D. wciąż pracuje w starostwie. – Z podjęciem ewentualnych konsekwencji służbowych w tej sprawie będziemy czekać do uprawomocnienia się wyroku sądu – zaznacza Józef Kuropatwa, starosta hrubieszowski.













Komentarze