Kościół na Czwartku to prawdopodobnie najstarsza świątynia w Lublinie. Wciąż odkrywa swoje tajemnice. Ostatnio odkryto tu fantastyczne freski, swe tajemnice odkrywają podziemia. Najważniejszy jest ołtarz główny z misterną rzeźbą przestawiającą św. Mikołaja.
- Choć w kościele mamy jeszcze relikwie św. Walentego, patrona zakochanych, to najważniejszy jest św. Mikołaj. W sobotę, 5 grudnia uroczyście wprowadzimy relikwie św. Mikołaja - mówi ks. Piotr Kawałko, proboszcz parafii św. Mikołaja na Czwartku, który wpadł na pomysł, żeby do Lublina sprowadzić relikwie świętego z bazyliki w Bari i wyprawić mu odpust połączony z jarmarkiem, prezentacją fresków i zwiedzaniem krypt pod kościołem.
230 kościołów
Szczątki św. Mikołaja, którego tak kochają dzieci, znajdują się w Bari. Do bazyliki z grobem świętego pielgrzymują wierni z całego świata.
W Polsce św. Mikołaj ma prawie 230 świątyń. Ale relikwii jest w Polsce tyle, co nic.
Ksiądz Piotr Kawałko nie ukrywa, że relikwie relikwiom nie równe. Liczy się źródło pochodzenia, dokument potwierdzający ich autentyczność.
- Jest jeszcze wartość duchowa. I skuteczność, wypływająca z wiary - mówi proboszcz parafii św. Mikołaja na Czwartku. Niezwykła historia relikwii zaczęła się - wedle legendy - zaraz po śmierci biskupa. Jak zanotował Jakub de Voragine, gdy święty Mikołaj zmarł „u głowy jego wytrysło źródło oliwy, a u stóp źródło wody i do dziś z członków jego wydobywa się święty olej, który już wielu uzdrowił”.
Cudowna „manna”
Historia brzmi nieprawdopodobnie i wciąż budzi zdumienie. No bo jak można wyobrazić sobie, że z urny ze szczątkami świętego wciąż wydobywa się przedziwna ciecz, zwana „manną”.
- Była wielokrotnie badana przez specjalistów, którzy twierdzą, że manna jest czysta chemicznie i bakteriologicznie - mówi ks. Piotr Kawałko.
Począwszy od 9 maja 1980 roku, co rok manna jest pobierana przez specjalny otwór w sarkofagu. Cudowną ciecz pobiera rektor bazyliki, towarzyszy mu arcybiskup Bari, który następnie błogosławi wiernych ampułką, która zawiera „mannę”.
I właśnie taka ampułka przyjechała do Lublina. Wprawiona w relikwiarz zostanie w kościele św. Mikołaja na Czwartku na zawsze. Jest traktowana przez Kościół jako relikwia św. Mikołaja. Dla wiernych jest źródłem nadziei i zdrowia.
Odpust i Jarmark św. Mikołaja
W piątek, 4 grudnia, o godzinie 16 dookoła kościoła św. Mikołaja otworzą się kramy ze świątecznymi stołami. O godzinie 19 w kościele wystąpi Jerzy Zelnik, na organach zagra Robert Grudzień.
W sobotę o godzinie 13 spod archikatedry wyruszy Orszak św. Mikołaja.
- O godzinie 14.20 nastąpi oficjalne ważenie św. Mikołaja na Czwartku. O godzinie 14. 30 w Chacie św. Mikołaja ruszymy z rozdawaniem prezentów - mówi ks. Piotr Kawałko.
W niedzielę, 6 grudnia, o godzinie 11.30 arcybiskup Stanisław Budzik uroczyście wprowadzi relikwie do kościoła.
Freski i krypty
Archeolodzy i konserwatorzy właśnie odkrywają tajemnice świątyni i siedemnastowieczne freski. - Pokażemy je podczas odpustu - mówi ks. Piotr Kawałko.
Jeszcze bardziej intrygujące są krypty, odkryte przy pomocy georadaru. Co ciekawe, pilnie strzeżone wejście znajduje się poza kościołem. Każdy, kto odwiedzi odpust i Jarmark św. Mikołaja, będzie mógł przejść podziemnym tunelem do krypt.
Według legendy podziemne przejścia mają łączyć kościół na Czwartku z trasą podziemną pod Starym Miastem w Lublinie.
- Freski i krypty to dopiero początek odkryć. Liczę na to, że prawdopodobnie najstarsza świątynia w Lublinie dopiero zacznie odsłaniać swe tajemnice - dodaje ks. Kawałko. - Przed nami pasjonująca podróż w czasie. Chciałbym także, żeby za rok Jarmark św. Mikołaja był jednym z najważniejszych jarmarków w Polsce i Europie. Tradycja zobowiązuje.













Komentarze