Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Czekając na lidera. Górnik szukuje się do inauguracji

Już tylko kilka dnia pozostało do wznowienia rozgrywek ekstraklasy. Oficjalne otwarcie piłkarskiej wiosny nastąpi 12 lutego o godz. 18 w Chorzowie, gdzie Ruch podejmie Zagłębie Lubin. A następnego dnia o godz. 15.30 Górnik Łęczna spotka się na własnym stadionie z liderem – Piastem Gliwice.
Czekając na lidera. Górnik szukuje się do inauguracji
fot. Jakub Drzewiecki/gornik.leczna.pl

Do końca sezonu zasadniczego pozostało już tylko dziewięć kolejek. Nie ma czasu na błędy i chwile słabości. Kto się zagapi, może skończyć marnie. „Zielono-czarnym” do górnej ósemki brakuje jednej pozycji, którą w tej chwili, z takim samym dorobkiem punktów – 25, zajmuje Jagiellonia Białystok. Różnice w tabeli są minimalne. Ostatnie w stawce Podbeskidzie ma tylko cztery „oczka” mniej.

Liga startuje szybko, więc okres przygotowawczy też był krótki. Na zbudowanie formy łęcznianie pojechali na prawie dwa tygodnie do Portugalii. Z Portimao wrócili w piątek.

– Po powrocie do Polski zawodnicy dostaną dwa dni wolnego i w poniedziałek spotkamy się na pierwszym treningu w Łęcznej. Rozpoczynamy bezpośrednie przygotowania do meczu z liderem – mówił jeszcze pokładzie samolotu drugi trener Andrzej Rybarski, cytowany przez klubowy portal.

Na obozie Górnik rozegrał dwa sparingi – pokonał 1:0 Rubin Kazań i zremisował 2:2 z Farense. W sumie podpieczni Jurija Szatałowa zaliczyli pięć spotkan kontrolnych. To nie za dużo, więc dyspozycja na początku ligowych zmagań będzie stanowiła pewną niewiadomą. Zimą udało się sprowadzić: Dziugasa Bartkusa (Suduva Mariampol), Łukasza Bogusławskiego (Chrobry Głogów), Damiana Jakubika ( Dolcan Ząbki), Marquitosa (Miedź Legnica) oraz Krzysztofa Danielewicza (Śląsk Wrocław), z którym umowa została dziś podpisana. Ale nie tylko te transfery sprawiły, że w wyjściowym składzie nastąpią zmiany.

Wiele wskazuje na to, że jedenastka będzie podobna do tej ze sparingu z Rubinem. Górnik zaczął w zestawieniu: Bartkus – Mierzejewski, Pruchnik, Bożić, Jakubik – Bogusławski, Tymiński – Bonin, Pitry, Piesio – Świerczok.

Miejsce między słupkami dostanie Bartkus. Litwin „pogodził” Silvio Rodicia i Sergiusza Prusaka, którym pozostała rywalizacja o bluzę rezerwowego. Choć po sparingach widać, że to Chorwatowi bliżej do tej roli. Prusak nie dostał bowiem żadnej szansy.

Kontuzje Leandro i Macieja Szmatiuka pokrzyżowały trochę szyki w defensywie. W tej sytuacji na lewą stronę powędrował Jakubik, a na środek, obok Tomislava Bożicia, cofnięty został Radosław Pruchnik. Za kartki z Piastem pauzować musi Veljko Nikitović, więc szansę powinien dostać sprowadzony z Chrobrego Bogusławski. Podczas przygotowań bardzo dobrze prezentował się Przemysław Pitry, ustawiany na „dziesiątce” zamiast Tomasza Nowaka. Poza tym nie można wykluczyć, ze w lutym jeszcze ktoś nowy pojawi się w Łęcznej. Okno transferowe otwarte jest przez cały miesiąc. I wiele będzie zależało od pierwszych meczów.

A już na „dzień dobry” przed Górnikiem bardzo trudne spotkanie – wizyta sensacyjnego lidera. Do Piasta zimą przyszli Martin Bukata, Kristijan Ipsa, Maciej Jankowski i Arturs Karasausks. Nikt znaczący nie odszedł. W sparingach gliwiczanie zbierali pochlebne opinie. W sobotę będą faworytem.

– Jestem bardzo zadowolony z hiszpańskiego zgrupowania. Nie było kontuzji, a zawodnicy wykonali bardzo dużo treningów, które – mam nadzieję – przełożą się na ich wysoką formę w lidze – mówi na klubowej stronie trener Piasta Radoslav Latal.

– Nie wiem czy zespoł jest mocniejszy. Przyjdą kontuzje, kartki i różnego rodzaju problemy. Wtedy faktycznie zobaczymy czy to wszystko będzie funkcjonować tak, jak sobie założyliśmy. Chociaż po sparingach widzę sporą siłę w moich zawodnikach. Graliśmy dobrze z piłką, a to cieszy. Brakowało tylko szybkości... Na to mamy jeszcze tydzień. Nie spodziewam się, żeby ktokolwiek jeszcze dołączył do drużyny. Zawodnikom powiedziałem, że właśnie w takim składzie personalnym chcę walczyć w ekstraklasie. Nie wykluczam natomiast wypożyczeń do innych klubów. Mamy kilku młodych chłopaków, którzy powinni regularnie grać. Pewną wiedzę o przygotowaniach Górnika Łęczna i o jego grze mamy, ale przede wszystkim chcemy grać swoje. Po to dużo trenujemy, żeby zastosować taktycznie kwestie w meczu. Będzie to pierwsze spotkanie – nieznane warunki atmosferyczne i nieznany nam stan murawy. To na pewno wpłynie na grę i będzie wymagało szybkiego dostosowania się. Ale damy radę – dodał czeski szkoleniowiec, wybrany przez tygodnik „Piłka Nożna” obcokrajowcem 2015 roku.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama