Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Stal Kraśnik czeka na decyzję snajpera

Stal Kraśnik, to kolejny klub z województwa lubelskiego, który rozpoczął przygotowania do rundy wiosennej. Na razie trener Tomasz Orłowski nie miał do dyspozycji nowych graczy. Ważą się z kolei losy najlepszego strzelca zespołu Filipa Drozda, którego zabrakło na czwartkowych zajęciach
Stal Kraśnik czeka na decyzję snajpera
Drozd od kilku ładnych miesięcy przymierzany jest do wielu klubów, nie tylko w naszym regionie. Ostatnio największe zainteresowanie 23-letnim napastnikiem wykazuje Stal Stalowa Wola.

W najbliższych dniach powinno się wyjaśnić, czy zawodnik zostanie w Kraśniku także na wiosnę. „Stalówka” może stracić swojego napastnika, Łukasza Sekulskiego, który ma ofertę z Ruchu Chorzów, dlatego szuka wzmocnień w ataku.

– Rzeczywiście, słyszałem, że Filip ma wybrać się do Stalowej Woli. Będę z nim rozmawiał, bo chcemy, jak najszybciej wyjaśnić na czym stoimy. Jeżeli uda się utrzymać skład z pierwszej rundy, a do tego dodać jeszcze kilku młodych chłopaków, to jakoś powinniśmy sobie poradzić – wyjaśnia trener Tomasz Orłowski.

I dodaje, że wolałby dać szansę wychowankom Stali. – Na wielkie transfery na pewno nie będzie nas stać, a do tego spora grupa zawodników czeka na swoją szansę. Z drugiej strony w przypadku odejścia Filipa trzeba będzie poszukać uzupełnień, bo nie chcemy, żeby poziom drużyny spadł. Wszystkie ruchy transferowe będą jednak uzależnione od decyzji Filipa i naszego budżetu.

Na pewno w drużynie zostaną dwaj Ukraińcy: Jarosław Oleniuk i Maks Pokotyluk. Ten pierwszy jest już w Polsce i w czwartek rozpoczął treningi. Drugi ma zameldować się w Kraśniku 13 stycznia. Niewykluczone, że kolonia graczy zza wschodniej granicy jeszcze się powiększy.

– Z powodu sytuacji na Ukrainie naprawdę zgłasza się wielu ciekawych graczy z tego kraju. Tak jak mówiłem wolałbym naszych wychowanków, ale jeżeli będziemy musieli szukać wzmocnień, to nie wykluczam i takiej możliwości – wyjaśnia szkoleniowiec „niebiesko-żółtych”.

AVIA CZEKA NA KOPRUCHĘ

Avia Świdnik do zajęć wraca w najbliższą środę. Trener Jacek Ziarkowski spodziewa się trzech nowych piłkarzy: Michała Sadło, Jarosława Milcza i Damiana Kopruchy. Dwa pierwsi wracają z wypożyczeń odpowiednio do: Chełmianki i Sparty Rejowiec Fabryczny. Trzeci był ostatnio graczem Hetmana Żółkiewka i w minionej rundzie zapisał na swoim koncie 11 goli. To jednak nie koniec wzmocnień. Podczas przygotowań do rundy wiosennej popularny „Ziaro” będzie chciał sprawdzić kilku innych graczy.

– Na pewno będzie u nas trochę testów. Atak nie ma już priorytetu, ale na pozostałych pozycjach mogą się pojawić kolejni nowi piłkarze. Nasz główny plan na wiosnę, to zrobienie kolejnego kroku do przodu. Chciałbym też, żeby ta drużyna była znana ze swojego stylu. Nad tym będziemy pracowali – mówi trener Ziarkowski. Świdniczanie planują również obóz dochodzeniowy na własnych obiektach, który miałby się odbyć na początku lutego. Z zespołem na razie pożegnał się jedynie Michał Czarnecki. Na kolejne odejścia się nie zanosi.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama